Sałata z chrupiącymi paluszkami rybnymi

Na pierwszy ogień weźmy więc paluszki. Potrzebujemy:

• rybę - najlepiej świeżą; są i mrożonki całkiem solidne, ale często w takich filetach wody jest prawie tyle co ryby; podczas smażenia panta rhei, tapla sie i rozpada. Szkoda nerwów i zdrowia. Najlepszą opcją jest kupno całej rybi i filetowanie - coś w tym stylu. Tu jest filet z pstrąga tęczowego, pęsetką oczyszczony z ości i pozbawiony skóry. Dobrze działają też takie próżniowo pakowane filety z mintaja, miruny czy dorsza - są już bez ości i skóry. Często na opakowaniach mają info, że wcześniej były mrożone, ale są ok.
• mąka - kukurydziana albo pszenna
• sól
• jajko
• płatki kukurydziane
• olej do smażenia

Klasyczną metodą sznyclowo-schabową. Pociachane w paski filety solę, otaczam w mące, potem kąpiel w jajku i hop do pokruszonych płatków. Smaże kilka minut do zezłocenia. Jak zaczynają czernieć, znaczy, że za długo. Można oczywiście przyprawić jakoś intensywniej, acz uważam, że kukurydza, ryba i sól radzą sobie świetnie i nie potrzebują niczego więcej.

Reszta sałaty to:

• rukola
• suszone pomidory
• papryka czerwona
• czarny czosnek - coraz częściej pokazuje się w sklepach, to taki czosnek, który kilka tygodni spędził w 60-stopniowym upale i dużej wilgotności. Ma naprawdę niesamowity smak. No ale jak nie ma - to zawsze można dodać kapary albo orzechy albo awokado albo... jak sie tak zastanowić to naprawdę niemal wszystko pasuje :) 

________________________________________ 

Planujesz domową imprezę - rodzinny obiad, spotkanie z przyjaciółmi? Chcesz przygotować bogate menu, które oczaruje Twoich gości?

Wjazd na kuchnie ma wszystko czego potrzebujesz! (kliknij) 

Teraz w promocji trzy e-booki w cenie dwóch. W koszyku pod podsumowaniem jest zapytanie "Masz kod promocyjny?"- kliknij i wpisz 3za2

Zapraszam również do polubienia facebookowego profilu - klik