MENU...
Facebook

Gotowanie

Gotowanie
To może być dla wielu oczywistość, za co tych wielu przepraszam, jednakowoż zawsze to jakieś uporządkowanie szufladek opisanych "wiedza kulinarna i nie tylko". Woda. Raz tej wody ma być mało, raz dużo, raz zimna, raz ciepła - jak z prędkościami na polskich drogach - raz 50, raz 90, a jak coś tam to 100 albo 110 i bądź człowieku mądry.

Na szczęście praw fizyki nie pisali polscy posłowie :D 

Rzeczy mączne jak pierogi czy kluski potrzebują obfitej kąpieli, głównie dlatego, że wydziela się skrobia, która "zamula"wodę i wszystko się lepi. W dużej ilości wody się rozcieńczy i nie ma problemu. Woda nie powinna się też mocno gotować. Lepiej kiedy kluski czy pierogi spokojnie sobie pływają niż jakby miały topić się jak w rwącej, bulgoczącej górskiej rzece :) 

Makaron tradycyjnie gotuje się jak wyżej, ale coraz popularniejsza jest metoda gotowania w małej ilości wody za to przy niemal ciągłym mieszaniu. To dobra opcja kiedy makaron ma być podawany z sosem - jest wtedy bardziej lepki i sos trzyma się na nim lepiej.

Warzywa i mięso - jeśli chodzi o to by smak został w w produkcie - to minimalnie wody i od razu do wrzątku, możliwie najkrócej. Jeśli smak ma przejść do wody - jak np. w przypadku bulionu - to wody trochę i od zimnej powolne zagotowywanie i długie gotowanie na małym ogniu.

Kasze i ryż też po minimum, bo to samo zdrowie i nie warto go wypłukiwać, najlepiej jeśli produkt wsiorbie całą wodę. Optymalnie na szklankę czegoś sypkiego 1,2 - 1,5 szklanki wody. Od zimnego będzie bardziej kleiste, od wrzątku raczej sypkie. I od dawna już omijam te w woreczkach, bo gotowanie plastiku nie może być zdrowe.

No i pokrywka - mniej pary, mniejszy ubytek ciepła, szybsze podgrzewanie, mniejsze zużycie energii, niższe rachunki. 

Zobacz też...

Szybki kontakt

Realizacja: HEXADE.COM (Grafik, projektant, webdesigner)