MENU...
Facebook

Polędwiczka a la Wellington

Polędwiczka a la Wellington

To niezwykle prosty sposób by kawałkowi wieprzowiny nadać szyku i klasy. Taka wariacja na temat Beef Wellington, tyle że w klasie ekonomicznej.  Przepis inspirowany Jamiem Oliverem. Bardzo dużo tu się dzieje. Tak upieczona polędwiczka jest miękka i soczysta, a dodatek wątróbki i grzybów czyni danie naprawdę wyjątkowym i eleganckim.

Potrzeba około godziny, z czego połowa to pieczenie, więc roboty z tym niewiele.

Na 3-4 porcje obiadowe:

  • polędwiczka wieprzowa - w miarę możliwości dość gruba 
  • 400 gramów wątróbki drobiowej
  • 250 gramów grzybów - użyłem boczniaków, ale pieczarki albo leśne jak najbardziej
  • 1 cebula
  • 2 łyżki bułki tartej
  • oliwa - do smażenia, może być inny tłuszcz
  • 1 opakowanie ciasta francuskiego
  • 1 jajko
  • sól, świeżo mielony pieprz,
  • opcjonalnie łyżeczka sosu worcester

Najpierw farsz. Wątróbkę dobrze jest pozbawić wszystkiego czego nie chce się jeść - jakieś żyłki i inne tałatajstwo. Grzyby też oczyścić i dość grubo pokroić. Cebula za to na drobno. Na patelnię łyżka oliwy - grzanie dość duże - najpierw cebula, po minucie czy dwóch grzyby, a jak tylko się nieco przysmażą - wątróbka. Strzelać nie powinna bo za tłoczno na tej patelni, a i tłuszczu niewiele. 

Chwila smażenia - tak tylko żeby wątróbkę surowości pozbawić. Sól, pieprz, worcester i odstawić na bok - niech chwilkę przestygnie.

No to teraz mięcho - jest trochę wężowate - znaczy się jeden koniec cieniutki, a drugi zgrubiony. Najlepiej więc uciachać oba końce tak by mieć kawałek o mniej więcej stałym przekroju. No i wyciąć te wszystkie błony i inne takie nieładne rzeczy.

Znów patelnia (inna albo tamta, ale umyta :D ) kapka oliwy, dość duże grzanie i obsmażanie. Z każdej strony do ładnego zbrązowienia z soleniem w trakcie. Trzeba też szczypcami chwycić, na sztorc postawić i przysmażyć końce. 

W czasie jak polędwiczka zażywa gorąca można wątróbkę z grzybami i cebulą rozłożyć na desce do krojenia, posiekać wszystko dość  drobno i wymieszać z bułką tartą. Buła zwiąże wilgoć przez co ciasto nie rozmoknie i ładnie się upiecze.

A skoro już o cieście mowa - to czas na finisz. Płat na blat, na to farsz, mięso i zawijanie. Można spróbować tak obliczyć wielkość arkusza i rozłożyć farsz żeby po zwinięciu mięso było ze wszystkich stron równo obłożone. Czasem się udaje. Ja się jakoś strasznie nie spinam, że musi być równiutko - grunt żeby w czasie pieczenia farsz był na dole i chłonął  z mięsa wypływające ciecze.

Zwinięty pakunek należy jeszcze pomalować rozbełtanym jajkiem i do piekarnika. Grzanie góra dół - środkowa półka - przez pierwsze 10 minut - 210 stopni, potem zmniejszenie do 190 i jeszcze 20 minut. Wtedy piekarnik wyłączyć, ale wellingtona nie wyciągać przez kolejne 5-10 minut. Jeśli w czasie pieczenia góra brązowi się za bardzo można nakryć kawałkiem aluminiowej folii i piec śmiało dalej. 

To wieprzowina więc mięso nie może być krwiste. Dla bezpieczeństwa powinno osiągnąć temp. 65 stopni. Jeśli nie masz pewności i wydaje się, że jest niedopieczone - nie ma co ryzykować. Zawsze można kilka minut dopiec - choć te 35-40 minut w piekarniku powinno załatwić sprawę. 

Teraz już tylko czas na pocięcie i spożycie z radością i satysfakcją. 

________________________________________ 

Planujesz domową imprezę - rodzinny obiad, spotkanie z przyjaciółmi? Chcesz przygotować bogate menu, które oczaruje Twoich gości?

Wjazd na kuchnie ma wszystko czego potrzebujesz! (kliknij) 

Teraz w promocji trzy e-booki w cenie dwóch. W koszyku pod podsumowaniem jest zapytanie "Masz kod promocyjny?"- kliknij i wpisz 3za2

Zapraszam również do polubienia facebookowego profilu - klik

Szybki kontakt

Realizacja: HEXADE.COM (Grafik, projektant, webdesigner)