MENU...
Facebook

Sałata z chińskim makaronem

Sałata z chińskim makaronem
Tym razem wziąłem na warsztat niezwykle popularną sałatkę z makaronem z chińskich zupek i zrobiłem po wjazdowemu. Pierwszą rzeczą było wywalenie makaronu z chińskich zupek i zastąpienie go porządnym chińskim chow mein. Głównie dlatego, że patrząc na składy różnica jest jak między olejem rzepakowym, a silnikowym. 

Pszenne makarony azjatyckie wszelkiego rodzaju spokojnie można kupić w każdym większym markecie, a i w dyskontowych "tygodniach". W składzie mają zasadniczo mąkę - czasem sól, kurkumę dla koloru, albo coś takiego.

Noodle z złotego kurczaka vifona wyglądają tak "mąka pszenna, tłuszcz palmowy, tapioka, sól, skrobia modyfikowana, cukier, stabilizatory: trifosforany, guma guar; substancje spulchniające: węglan potasu, węglan sodu; kurkuma"  

Cenowo wychodzi bardzo podobnie, więc w ogóle nie ma o czym gadać

No to do sałatki. Zdecydowanie jest bardziej chińska od tej z chińskich zupek, ale wciąż z bardzo silnymi akcentami PL. 

Najpierw dressing - proporcje na taki talerz ze zdjęcia:

  • 3 łyżki oleju sezamowego
  • 1 łyżka sosu sojowego
  • 1 łyżka miodu albo brązowego cukru
  • 1 łyżka soku z cytryny
  • 1 łyżeczka startego imbiru
  • 1 zmiażdżony ząbek czosnku
  • pół łyżeczki świeżej, drobno posiekanej chili, albo szczypta suszonej w płatkach

Reszta sałatki wygląda tak

  • 100 gramów makaron chow mein
  • łyżka oleju sezamowego 
  • 2 jajka 
  • garść roszponki
  • nieco świeżych kiełków
  • kawałek papryki czerwonej
  • łyżka sezamu do posypania
  • 200 gramów boczniaków
  • łyżka oleju do smażenia
  • łyżka sosu sojowego

Makaron ugotowałem jak producent przykazał - 3 minuty. Niektóre z tych makaronów wystarczy zalać wrzątkiem - trzeba poczytać co i jak. Zaraz po odcedzeniu przelałem go zimną wodą celem zahartowania i wmieszałem olej sezamowy - żeby się makaron nie kleił już.

Papryka na paski, jaja na twardo. 

Na sam koniec boczniaki. Na patelnię olej - mocna rozgrzewka - kilka minut smażenia na dużym ogniu żeby grzyby ładna opalenizna złapała. Na sam koniec podlanie sosem sojowym i już.

Do szamania na ciepło, albo zimno 

100% opinii na temat tej sałatki było pozytywnych - coś w stylu "to jest takie dobre" i "im więcej się je tym lepsze". 

Szybki kontakt

Realizacja: HEXADE.COM (Grafik, projektant, webdesigner)