MENU...
Facebook

Maślane bułeczki nadziewane

Maślane bułeczki nadziewane
Puszyste, mięciutkie, bardzo maślane. Tu z nadzieniem grzybowym, ale można je napchać czymkolwiek ktokolwiek chce. 

Farsz siedzuniowo-boczkowy. Siedzuń to taki grzyb, który wygląda trochę jak mózg, trochę jakby z rafy koralowej ściągnięty. Się napatoczył ostatnio w lesie, to został nadziany :) 

  • jest więc siedzuń, acz dowolne inne grzyby na pieczarkach skończywszy być mogą
  • garść wędzonego boczku
  • cebula
  • łyżka masła
  • sól, pieprz

Co się dało pociachać zostało pociachane, usmażone na maśle i doprawione. 

 Teraz buły:

  • 20 gramów drożdzy świeżych, albo paczuszka instant
  • 500 gramów mąki + trochę do podsypywania
  • 75 gramów masła
  • pół łyżeczki soli
  • łyżeczka cukru
  • 2 jajka
  • 250 ml mleka
  • dodatkowo żółtko i kapka mleka do posmarowania
  • ewentualnie sezam albo zioła do posypania odgólrnego

Najpierw normalnie po drożdżowemu - czyli zaczyn. Mleko przyjemnie ciepłe - do niego drożdże, cukier, łyżka mąki i na kwadrans w odstawkę, żeby popracowało. 

Potem zaczyn do mąki, sól i zagniotka. Kiedy ciasto jest już zasadniczo ciastowate - masło - roztopione, ale nie gorące. Z delikatnością masażysty należy je wmasować w masę i ciasto znów odstawić do wyrośnięcia - około godziny. 

 Potem bez zagniatania ciasto formuję w walek i dzielę na częsci. Z tego przepisu wychodzi osiem buł solidnych jak pięść Ralpha Demolki, lub też więcej mniejszych - jak kto woli. 

 Teraz część najtrudniejsza :) Z kawałków ciasta formuję placki - mniej więcej centymetrowej grubości, nakładam farsz i zlepiam je trochę jakbym składał sakiewkę. Z suchym farszem jest jeszcze spoko, np taki starty ser słucha się :) i siedzi tam grzecznie. Ale z takimi zmaślnionymi grzybami to już tak łatwo nie jest - rozłażą się jak pochód pierwszomajowy. 

Uformowane bułki kładę już na papierze na blasze i daję im jeszcze pół godziny na nabranie puszystości. Jeszcze tylko maźnięcie z góry rozbełtanym z kapką mleka żółtkiem, ewentualne sypnięcie czymkolwiek i do piekarnika - 180 stopni - zależnie od wielkości 20-30 minut. 

Na świeżo lodzio -miodzio, a nawet po trzech dniach odgrzane w piekarniku wciąż są ekstra.

________________________________________ 

Planujesz domową imprezę - rodzinny obiad, spotkanie z przyjaciółmi, party w ogrodzie? Chcesz przygotować bogate menu, które oczaruje Twoich gości?

Wjazd na kuchnie ma wszystko czego potrzebujesz! (kliknij) 

Teraz w promocji trzy e-booki w cenie dwóch. W koszyku pod podsumowaniem jest zapytanie "Masz kod promocyjny?"- kliknij i wpisz 3za2

Zapraszam również do polubienia facebookowego profilu - klik

Zobacz też...

Szybki kontakt

Realizacja: HEXADE.COM (Grafik, projektant, webdesigner)