Jaja marynowane
Przepisów jest tyle co Chińczyków i Japończyków do kupy czyli jakieś półtora miliarda. To co łączy - to kompozycja. Bardzo esencjonalny bulion, makaron pszenny ramen (stąd nazwa zupy - ta dam!), sporo różnego tałatajstwa i jakaś forma białka pochodzenia zwierzęcego, choć i vege wersje też są. Wszystko ma tryskać smakiem głębokim jak proza Paulo Coelho.
Jajo - czyli nitamago - wymaga przygotowania dnia uprzedniego. Żółtko powinno mieć konsystencję błota pośniegowego. Do wrzątku - rozmiar M na 6 minut, rozmiar L - 7. Jak delikatnie nożem zrobisz małą dziurkę w spodzie to w gotowaniu nie pęknie. Prosto z wrzątku do zimnej wody. Teraz zalewa.
- - ćwierć szklanki sosu sojowego,
- - pół szklanki wody
- - kawałek imbiru, kilka ząbków czosnku
- - 3 łyżki mirin, a jak nie masz - 2 łyżki octu ryżowego i łyżeczka cukru
To wszystko zagotować. Wystudzone i obrane jaja hop do wychłodzonej zalewy i winny pławić się minimum kilka godzin, optymalnie dobę. Pycha jak ramen w pacierzu :)
________________________________________
Szukasz pomysłu na imprezę domową?
Tutaj znajdziesz o wiele więcej!
Nie tylko różne gotowe zestawy imprezowe, ale także dokładne instrukcje jak - krok po kroku - je przygotować!
To nie tylko zbiór przepisów, ale przede wszystkim ciekawie ułożone menu, lista zakupów, efektywnie rozplanowane i chronologicznie opisane kolejne przygotowania, dziesiątki zdjęć, porady i dania alternatywne.
Z e-bookami "Wjazd na imprezę" przygotowanie fantastycznie wyglądającego i przepysznego jedzenia dla wielu osób jest znacznie łatwiejsze, a przy tym oszczędzasz dużo czasu i pieniędzy.
Wszystko opisane w prosty i przejrzysty sposób.
Wspaniałe przyjęcia - w zasięgu każdego!