MENU...
Facebook

Bułeczki pizzowe

Bułeczki pizzowe
Bułeczki w stylu tych sieciowych ślimaczków o smaku cynamonowym i hipersłodkości na poziomie szczeniaczków w karmelu. Mięciutkie, puszyste, pachnące ziołami, robione wedle idei klasycznej margherity.  

Najpierw ciasto

Lista potrzeb:

  • 550 g mąki pszennej - od 00 po chlebową 750
  • pół saszetki drożdży instant albo 10 g świeżych
  • 300 ml wody
  • 50 ml oliwy - taki dość spory chlup
  • łyżeczka soli

Wiem, że się powtarzam, ale wiadomo - repetitio else matters. Im mniej drożdzy i dłuższy czas, tym ciasto lepsze i zdrowsze - oto dlaczego. 

Warto więc znacznie wcześniej - nawet wieczorem dnia poprzedniego - zrobić zaczyn, który zwie się podmłodą. Mieszamy w misce 250 ml wody, drożdze, 250 g mąki, przykrywamy w miarę szczelnie i odstawiamy na 8-16 godzin. 

Potem dodajemy pozostałe 300 g mąki,  50 ml wody, sól, oliwę, mieszamy, a kiedy składniki się połączą - zagniotka na gładkie ciasto. Jeśli klei się za bardzo można podsypać mąką - byle po troszeczku. W miarę wyrabiania ciasto się wzmacnia i nawet jeśli się lepi -  po 2-3 minutach zaczyna współpracować.

Wyrobione ciasto maziamy jeszcze lekko naoliwionymi dłońmi i możliwie szczelnie zamykamy - w pojemniku, nakrytej misce albo można okryć folią. Przy ograniczonym dostępie tlenu drożdze naprawdę lepiej pracują na rzecz smaku. 

Gotowe ciasto powinno odpocząć min. godzinę, ale jak poleży i cztery to tym lepiej dla niego. W chłodzie lodówki może spokojnie dojrzewać 8-24 godziny. 

Potrzebujemy jeszcze:

  • 3-4 łyżek sosu pomidorowego albo passaty
  • kilka garści startego sera - mozzarella z cheddarem jest świetnym wyborem
  • kulki mozarelli albo opakowania mini
  • ziół - bazylia i oregano to podstawa - można też użyć gotowej mieszanki do pizzy czy dań włoskich - są dobrze skomponowane i mają czysty skład 

Z gotowego ciasta - delikatnie podsypując mąką - tworzymy prostokąt o grubości ok. pół cm. Najlepiej rękami, ale od biedy wałkiem też da radę. Na górę sos, ser, zioła i robimy je w wała. Wałek tniemy w poprzek co mniej więcej pięć centymetrów. 

Teraz naczynie - u mnie tortownica, ale może być dowolne na żar odporne. Wykładamy je papierem do pieczenia - wystarczy arkusz zmiąć w kulkę, rozłożyć i już ulegle robi co mu każemy.  

 

Pizzowe ślimaczki układamy dość luźno w formie. Wiem że na tym etapie wizualnie bliżej do Picassa na kwasie niż harmonijnego feng shui, ale spoko, ciasto podrośnie, będzie dobrze. 

Taką kompozycję odkładamy jeszcze na kwadrans. Piekarnik 210 stopni góra/dół. Na ślimaki kładziemy jeszcze nieco mozzarelli i do pieca. Około 15-20 minut. 

Recenzja niezależnego krytyka: "Boskie"  

________________________________________ 

Planujesz domową imprezę - rodzinny obiad, spotkanie z przyjaciółmi? Chcesz przygotować bogate menu, które oczaruje Twoich gości?

Wjazd na kuchnie ma wszystko czego potrzebujesz! (kliknij) 

Teraz w promocji trzy e-booki w cenie dwóch. W koszyku pod podsumowaniem jest zapytanie "Masz kod promocyjny?"- kliknij i wpisz 3za2

Zapraszam również do polubienia facebookowego profilu - klik

Zobacz też...

Szybki kontakt

Realizacja: HEXADE.COM (Grafik, projektant, webdesigner)