MENU...
Facebook

Szaszłyki

Szaszłyki
To może i nie są Himalaje sztuki kulinarnej, ale spreparowanie dobrych szaszłyków, gdzie wszystkie elementy będą odpowiednio upieczone, mięso pozostanie soczyste, a warzywa jędrne, wcale nie jest tak oczywiste. 

Zacznijmy więc od mięsiwa. Kroję je w mniej-więcej-kostkę o boku 4-5 cm. Tu kurczacza pierś i polędwiczka wieprzowa - dobrze współgrają bo pieką się w takim samym czasie. Świetnie sprawdza się pozbawiona błon i przerostów karkówka. Szynka albo łopatka też da radę, choć w tym przypadku tnę mniejsze kawałki i piekę możliwie szybko. Wedle woli i zasobności śmiało można eksperymentować z polędwicą wołową czy kaczymi piersiami.

Część pierwsza - marynata. Generalnie sprawa jest otwarta - wszystko pasuje.  Elementem obowiązkowym jest niewielka ilość kwasu np. sok z cytrusów, ocet - bo doskonale wpływa na kruchość i soczystość mięsiwa. 

Marynata do polędwiczki:

  • 3 łyżki keczupu
  • łyżka papryki wędzonej
  • łyżka octu balsamicznego
  • 1 zmiażdżony ząbek czosnku 

Marynata do kurczaka:

  • 3 łyżki oliwy
  • łyżeczka soku z cytryny
  • łyżka suszonego oregano
  • łyżeczka papryki (słodkiej lub ostrej)

Klikając tutaj znajdziecie jeszcze kilka ciekawych wariantów marynatowych

W takiej maseczce mięso winno poleżeć w lodówce 8-48 godzin. Z tejże lodówki koniecznie trzeba je wyciągnąć co najmniej godzinę przed grillowaniem celem ogrzania. Znaczy - oczywiście można rzucać na ruszt zimne mięso, ale najczęściej potem jedzenie go przypomina walkę pudla z gumiakiem.  

No to teraz warzywa - papryka, cebula, cukinia, bakłażan,. Fajnie działają pieczarki albo brokuł. Kawałki rozmiarowo dostosowane do mięsa. Ziemniaków czy korzennych warzyw nigdy nie daję - bo pieką się długo, a w międzyczasie całą soczystość mięsa diabli biorą. Kropię je tylko oliwą - mięso będzie bardzo aromatyczne - niechże warzywa smakują po prostu warzywami. 

Patyczki można, a nawet warto, przed nabijaniem potrzymać z pół godziny w wodzie - eliminuje się tak potencjalne ryzyko przepalenia.  

Nabijanie zupełnie uznaniowe zależne od woli, chęci i długości patyczka. 

No i pieczenie. Grilluję zawsze w temperaturze średnio-wysokiej. Z jednej strony wiktuały nie mogą się od razu jarać, z drugiej - powinny się piec, a nie nudzić i schnąć. Temperaturę sprawdzam odważnie kładąc rękę tuż nad rusztem. Jeżeli po 2-3 sekundach muszę ją cofnąć gdyż parzy już dotkliwie - temperatura jest optymalna i można grillować. 

Grilluję obracając od czasu do czasu i soląc nieznaczne. Żadnego polewania piwem czy innych wynalazków. 15-20 minut powinno wystarczyć w zupełności. Jest chrupkość, jest soczystość i rozsądne ilości rozkosznego przpieczenia.

________________________________________ 

A co powiedzielibyście na cały zestaw bardzo nietuzinkowych, grillowanych pyszności. W sam raz na towarzyską imprezę ogrodową. Szaszłyki, mini-burgery, warzywa, sosy, dodatki, a nawet i grillowany deser - słowem multum pyszności.  

To wszystko znajdziecie kilkając tutaj.

Teraz w promocji trzy e-booki w cenie dwóch. W koszyku pod podsumowaniem jest zapytanie "Masz kod promocyjny?"- kliknij i wpisz 3za2

Zapraszam również do polubienia facebookowego profilu - klik

Zobacz też...

Szybki kontakt

Realizacja: HEXADE.COM (Grafik, projektant, webdesigner)