MENU...
Facebook

Ulubiona "chińszczyzna" Maćka

Ulubiona
Wziąłem chińszczyznę w cudzysłów, bo jakoś nie specjalnie potrafię to danie skatalogować między tymi wszystkim kung, pho, pad czy pao. To też bardziej schemat, niż konkretny przepis i jeśli wymienimy różne składniki dalej będzie działać. Smaki orientu się zgadzają, techniki też, ale użycie popularnego - po chińsku - byłoby obrazą dla tej przebogatej, starożytnej kuchni. Poza tym naprawdę jest ulubiona przez mojego starszego huna - Maćka, więc wszystko pasuje. 

Formalnie to mięso z warzywami i makaronem, a to znaczy, że zmieniając rodzaje tych ingrediencji będziemy mieli coraz to nowe dania, a wszystkie wciąż będą się mieścić w zbiorze "chińszczyzna".

Skład na 3-4 porcje

  • 0,5 kg mięsa - tu schab, ale świetnie będzie pasować wieprzowa polędwiczka, jakiś delikatniejszy kawałek wołowiny albo pierś z kurczaka czy kaczki 
  • 0,7 kg warzyw - mieszanka dowolna - marchewka, cukinia, papryka, cebula, por, co tam pod ręką jest, super pasują też grzyby - od pieczarek, przez boczniaki po shiitake czy inne azjatyckie świeże lub suszone (suszone trzeba namoczyć i ugotować) 
  • 200 g makaronu - pszenny, sojowy, ryżowy
  • 2-3 łyżki skrobi ziemniaczanej albo kukurydzianej
  • 2-3 ząbki czosnku
  • łyżeczka posiekanej chili - więcej lub mniej w zależności od stopnia tzw. wyparzenia gęby
  • 4 łyżki sosu sojowego - ewentualnie ciut więcej
  • łyżka startego imbiru
  • łyżka jakiejś azjatyckiej pasty - nawet w dyskontach jest już ich cała plejada: różne rodzaje curry, tom kha, tom yum i takie tam - UWAGA na ostrość! Niektóre są przyjemnie pikantne, inne bolą więcej niż jeden raz. Na opakowaniach zazwyczaj jest info. 
  • 2 łyżki miódu, cukru albo melasy - czegoś słodkiego i lepkiego
  • olej do głębokiego smażenia
  • łyżka sezamu
  • opcjonalnie uprażone na suchej patelni orzechy np. fistaszki albo nerkowce

Przyda się też wok albo głęboka patelnia. 

Najpierw makaron - niektóre się gotuje, inne tylko moczy we wrzątku - trzeba poczytać co tam producent sugeruje. 

Warzywa ciacham w dość cienkie paski, słupki albo plasterki. 

Mięso kroję w paseczki - ot wielkości małego palca (jeśli to wołowina - lepiej cieńsze). Paseczki - bez doprawiania - otaczam w skrobi strzepując jej nadmiar. 

W woku rozgrzewam całkiem sporo oleju i smażę mięso. Trzy minuty powinny spokojnie wystarczyć. Ważne żeby nie za dużo naraz. Na paseczkach smażonych w małych ilościach skrobia utworzy chrupiącą skorupkę. Kiedy da się za dużo, mąka nie będzie się smażyć, tylko taplać i zrobi się breja. 

Kiedy mięso jest usmażone odkładam je na bok. Odlewam olej zostawiając tylko kapkę. Ogień cały czas na max. Wrzucam warzywa - smażę dość intensywnie mieszając (podrzucanie też jest spoko) przez jakieś 3 minuty. Dodaję czosnek, chili, imbir i 2 łyżki sosu sojowego. Smażę jeszcze chwilę - warzywa powinny zostać jędrne i chrupiące, pozbawione tylko surowatości :)

Na drugą patelnie leję łyżkę oleju, 2 łyżki sosu sojowego, dodaję miód (albo inne słodycze) i pastę. Całość zagotowuję na małym ogniu aż miód zacznie bąbelkować. Dodaję wówczas ze dwie łyżki wody, mieszam to dokładnie i wrzucam mięso. Mieszam żeby ta aromaryczna otulina oblepiła je całkowicie. 

Makaron dodaję do warzyw, jeśli trzeba podlewam jeszcze kapką sosu sojowego. Dodaję mięso. Mieszam. Nakładam. Sypię sezamem. Maciek zjada... 

________________________________________ 

Planujesz domową imprezę - rodzinny obiad, spotkanie z przyjaciółmi? Chcesz przygotować bogate menu, które oczaruje Twoich gości?

Wjazd na kuchnie ma wszystko czego potrzebujesz! (kliknij) 

Teraz w promocji trzy e-booki w cenie dwóch. W koszyku pod podsumowaniem jest zapytanie "Masz kod promocyjny?"- kliknij i wpisz 3za2

Zapraszam również do polubienia facebookowego profilu - klik

Zobacz też...

Szybki kontakt

Realizacja: HEXADE.COM (Grafik, projektant, webdesigner)