Smażony ryż z zielonymi warzywami
Nie ma co się przejmować proporcjami. Ilości warzyw zdecydowanie naoczne i ile tam pod ręką tyle będzie dobrze. Bardzo dobrze do takiej zieleniny pasują smaki tajskie - na tym się oprzyjmy.
Przy takich daniach liczę średnio jakieś 100 gramów ugotowanego ryżu na osobę. Ryż w czasie gotowania rośnie mniej więcej x 2,5, czyli ze 100 gramów surowego jest ćwierć kilograma. :D
Do takiego smażenia ryż powinien być ugotowany na sypko - tak na 90 procent czyli prawie-całkiem-już-miękki i wychłodzony. Jeśli chodzi o technikę gotowania - wszystko zależy od gatunku i jakości ryżu. Uniwersalnie najłatwiej jest zalać dużą ilością wrzątku, bieżąco kontrolować twardość, a potem odcedzić. Ale w tej metodzie dużo wypłukanej dobroci ryżowej trafia do kanalizacji.
Alternatywą jest zalanie małą ilością wrzątku - ok. 1,5 x objętość ryżu (czyli na szklankę ryżu - półtorej szklanki wody), przykrycie i gotowanie na małym ogniu ok. 10 minut. Potem odstawienie aż ryż wchłonie całą wodę. Ale tu też są mielizny bo ryż różnych gatunków i różnych producentów będzie się zachowywał inaczej. Nie ma rady - potrzebna jest uwaga i weryfikacja z instrukcją obsługi producenta.
Czyli mamy tak:
- ugotowany i wystudzony ryż
- groszek cukrowy
- groszek zielony (najpewniej z mrożonki)
- świeże liście szpinaku
- kapka oliwy do smażenia
- słonecznik łuskany
- sól wedle woli i potrzeby
- a z pozostałymi przyprawami to jest tak: można klasycznie po tajsku użyć czosnku, kolendry, chili, imbiru i trawy cytrynowej - ale zupełnie dobrze zadziała gotowa mieszanka zwana przez różnych producentów "zioła tajskie" albo coś koło tego.
Produkcja naprawdę jest ekspresowa. Groszek zalać wrzątkiem - potrzebuje ze 4-5 minut gotowania. Równolegle słonecznik na suchą patelnię, ogień minimalny, się praży. W tym czasie na głęboką patelnię oliwa, przyprawy - niech się chwilę podsmażą i uwolnią co mają najlepszego - na to groszek cukrowy. Pół minuty, nie dłużej - bo potem chrupkość groszku w łeb bierze, robi się włóknisty i w ogóle bez sensu. Zaraz więc za groszkiem ryż - minuta - szpinak - jeszcze chwilka smażenia, sól, odcedzony ugotowany groszek i gotowe. Już na talerzu posypka ze słonecznika i ewentualnie coś dla przełamania zielonego monopolu.
________________________________________
Lubisz zupy? Szukasz pomysłów na wspaniałe smaki i nowe, nietuzinkowe połączenia?
Kliknij i zobacz wjazdowe kompendium zupowarnictwa: e-book "Świat ...jest do... Zupy".
Teraz w promocji trzy e-booki w cenie dwóch. W koszyku pod podsumowaniem jest zapytanie "Masz kod promocyjny?"- kliknij i wpisz 3za2
Zapraszam również do polubienia facebookowego profilu - klik