MENU...
Facebook

Bigos light

Bigos light
To było wyzwanie na miarę dogadania się z automatycznym konsultantem Orange. A i jednocześnie eksperyment - czy da się zrobić bigos żeby miał w okolicach 100% tradycyjnego smaku i całkowite 0% mięsa. Z wyniku jestem bardziej niż zadowolony. 

Skład tegoż dzieła kształtuje się następująco:

  • 750 gramów kapusty białej
  • 750 gramów kapusty kiszonej - najlepiej swojskiej - ja robię tak. Jeśli sklepowa to proponuję zobaczyć skład (jak zobaczycie gdzieś w sklepie gościa, który każdy produkt czyta - to ja :) )  No i właśnie poczytałem kapustę.. i w większości jest sorbinian potasu... ręce opadają... 
  • 500 gramów pieczarek
  • solidna garść grzybów suszonych
  • spora cebula
  • oliwa - 2-3 łyżki
  • 2 zmiażdżone ząbki czosnku
  • łyżka papryki wędzonej
  • łyżka suszonego czosnku niedźwiedziego - może być świeży, ale wtedy lepiej dodać go na sam koniec - już po upieczeniu
  • łyżeczka papryki ostrej
  • coś pomidorowego - to może być przecier, domowe przetwory, passata - im gęstsze, tym mniej - od 2 łyżek przecieru po solidny chlup passaty 
  • sól i pieprz wedle uznania i stopnia zasolenia kapusty
  • opcjonalnie kieliszek czerwonego wytrawnego wina

No to do roboty. Z kapustą kiszoną zazwyczaj obchodzę się tak samo. Płuczę, pakuję do gara, zalewam wrzątkiem do linii kapusty i gotuję na małym ogniu aż woda całkiem wyparuje. Zajmuje to do godziny i wszystko co dobre, w kapuście zostaje. 

Ziela i liści laurowych nie dodaję. Uważam, że w takim bigosie trudniej im się przebić niż debiutantom na wielkim festiwalu. A poza tym - musiałbym je wyławiać - bo bardzo nie lubię grzebać w talerzy, a jeszcze mniej kiedy mi się niejadalne częsci po ustach pałętają. 

Ale do rzeczy - w takiej kapuście gotuję też suszone grzyby. Bez moczenia wcześniej spokojnie można. Będą miały dużo czasu na zmiękczenie, a już od samego początku przegryzają się z kapustą nadając jej piękny bursztynowy kolor. 

Białą kapistę siekam i gotuję osobno, również w minimalnej ilości wody z kapką soli. Kiedy jest prawie-miękka dodaję do gara z ugotowaną kiszoną. 

Teraz cebula i pieczarki. Cebula na drobno za to pieczarki w kawałkach sporawych - mniejsze na pół, albo i całe, większe adekwatnie. Jedno i drugie podsmażone na oliwie. Pieczarki smażę na dużym ogniu trzęsąc regularnie patelnią - tudzież podrzucając dość wprawnie. Chodzi o to żeby się szybko obsmażyły, opaliły na brązowo  i już. Jak ogień jest za mały, albo pieczarek na patelni za dużo - puszczają wodę i całą konsystencję diabli biorą. 

Teraz podsmażona cebula i pieczarki lądują w garze z kapustą. Za nimi cała resta ingrediencji. Następuje dokładne przemieszanie i hop do piekarnika max 120 stopni - 2 godziny. Potem można zostawić w piecu do wystygnięcia. Takie pieczenie naprawdę wydobywa z bigosu niesamowity smak.

Czas na część najtrudniejszą. Zostawienie bigosu w spokoju. W chłodnym miejscu dzień, a najlepiej dwa albo i trzy poleżeć powinien. I na koniec trik. Odgrzewanie na małym ogniu, ale.... spróbujcie zrobić tak, żeby nieco "chwyciło" na dnie :) W sensie nie przypaliło na czarno, ale żeby zawarte w bigosie pomidory nieco się skarmelizowały. Niesamowita sprawa... Idę po jeszcze jedną miseczkę :)     

________________________________________ 

Planujesz domową imprezę - rodzinny obiad, spotkanie z przyjaciółmi? Chcesz przygotować bogate menu, które oczaruje Twoich gości?

Wjazd na kuchnie ma wszystko czego potrzebujesz! (kliknij) 

Teraz w promocji trzy e-booki w cenie dwóch. W koszyku pod podsumowaniem jest zapytanie "Masz kod promocyjny?"- kliknij i wpisz 3za2

Zapraszam również do polubienia facebookowego profilu - klik

Zobacz też...

Szybki kontakt

Realizacja: HEXADE.COM (Grafik, projektant, webdesigner)