Bułeczki śniadaniowe
Samo zrobienie tych bułek jest niezwykle łatwe. Niemniej wymaga dość dużo czasu . Drożdze muszą popracować, a lepiej one niż my! Jasne - da się szybko pompować ciasto dużą ilością drożdzy, ale w tym przypadku - albo szybko, albo dobrze.
Bułeczki są plus/minus 24-godzinne, ale wymagają jedynie trzy razy kilkuminutowej aktywności - co jest do ogarnięcia nawet przez przeciętnego leniwca.
Skład na 13-16 bułeczek
- 800 gramów mąki pszennej - najlepiej 650 albo chlebowa 720, ale nada się dowolna - śmiało można też domieszać 100-200 gramów razowej (znaczy wtedy o tyle mniej tej innej mąki)
- 500 gramów letniej wody
- 2 gramy suszonych drożdzy (1/3 saszetki) albo 5 gramów świeżych (1/20 kostki)
- 20 gramów soli (dwie kopiaste łyżeczki)
I tyle. Reszta to technika i czas.
Aktywność pierwsza. Podmłoda.
Do 200 g wody dodaj drożdze i 200 g mąki. Wymieszaj i odstaw pod przykryciem w temperaturze pokojowej na kilka/kilkanaście godzin.
Aktywność druga. Ciasto
Po tym czasie zrobi się nabąbelkowany glut. Dodaj 300 g wody, 600 g mąki, sól, wymieszaj dokładnie i zagnieć na gładkie ciasto. Błogosławieni posiadacze robotów, albowiem oni wyręczeni będą. Ciasto wsadź do zamykanego pojemnika albo miski nakrytej folią - niech z godzinę czy dwie poleży w temp. pokojowej (im cieplej tym krócej). Kiedy optycznie zacznie rosnąć wsadź do lodówki - znów na kilka - kilkanaście godzin.
Czasem można sterować - krócej podmłoda, dłużej w lodówce, albo odwrotnie. Można rano zrobić podmłodę, wieczorem ciasto, a następnego poranka na śniadanie piec bułeczki. No właśnie bo oto..
Aktywność trzecia. Bułeczki.
Ciasto - prosto z lodówki podziel na 80-100 gramowe kawałki - czyli 16-13 sztuk. Będzie nieco plastelinowate, ale raczej nie miętoś go nadto, tam w środku drożdże narobiły sporo gazów i jak je wyciśniesz miętoszeniem z bułek rzeczywiście będzie plastelina.
Nieznacznie podsypując mąką uformuj lekko spłaszczone kulki, ułóż je na wyłożonej papierem blasze, nakryj suchą, czystą ścierką (albo całość wsadź do foliowego worka) i daj im odpocząć 30-60 minut. Powinny nieco się ogrzać po nocy w lodówce, rozluźnić, trochę podrosnąć. Piekarnik 220 stopni - grzałka góra dół. Bułki natnij żyletką - dość głęboko.
Piecz w zaparowanym piekarniku 15-20 minut. Zaparować można dowolnym psikaczem - kilka psików potem wkładasz bułki i gra. Albo razem z bułkami można na dno włożyć naczynie z 2-3 kostkami lodu i też będzie dobrze - choć mina tej przeciętej bułki może wskazywać coś innego...
________________________________________
Planujesz domową imprezę - rodzinny obiad, spotkanie z przyjaciółmi? Chcesz przygotować bogate menu, które oczaruje Twoich gości?
Wjazd na kuchnie ma wszystko czego potrzebujesz! (kliknij)
Gotowe zestawy imprezowe, w różnych stylach, na różne okazje. Od listy zakupów przez opis przygotowania krok po kroku, do podania.
Teraz w promocji trzy e-booki w cenie dwóch. W koszyku pod podsumowaniem jest zapytanie "Masz kod promocyjny?"- kliknij i wpisz 3za2
Zapraszam również do polubienia facebookowego profilu - klik