Creme de la creme kuchni polskiej. Klasyka. No ale nie nazywałbym się Wjazd na kuchnie gdybym jakoś tego nie udziwnił. Trochę niecodziennych dodatków i podane pod zapieczoną cheddarową pierzynką.
Farsz - klasyczna prostota
- 1 kilogram własnomaszynkowo zmielonej łopatka wieprzowa (z kupnego mielonego wody wycieka więcej niż z lasów równikowych)
- ryż jaśminowy - 200 gramów w stanie surowym - ugotowany tak na 80% (ryżu nigdy nie kupuję w woreczkach - jakoś pławienie plastiku we wrzątku do mnie nie przemawia, a i też wysokiej jakości ryżu do woreczków raczej nie pakują)
- sól
- pieprz
Kapusta biała - duża. Metodycznie obgotowywana. Robię tak, że gotuję około 10 minut głąbem kapuścianym ku górze, odkrawam kilka liści - jak dochodzę do warstwy za mało zwiotczałej - znów wkładam do wrzątku.
Pożyteczny tip: Jak masz kłopot z wyciąganiem kapusty z garnka z wrzątkiem - użyj korkociągu. #serio Normalnie wkręcasz od góry i podnosisz kapustę.
Potem odkrawam te grube części liści i zawijanko metodą klasyczną gołąbkowo-ktokietowo-sajgonkową. Gotowe pakiety gołąbkowe układam w garze i zalewam solidnym wywarem mięsno-warzywnym - około 1 litra. Ekstraordynaryjnie dodałem tym razem kilka suszonych grzybów i plastry wędzonego boczku. #sztos!
Garnek przykryłem i moją ulubioną metodą wsadziłem do piekarnika - 180 stopni - godzina z niewielkim hakiem. Przez reminiscencję wspomnę, że takie pieczenie ułatwia życie, gdyż nie trzeba bać się o przypaleni, no i temperatura lepiej się rozkłada niż przy grzaniu li tylko od dołu.
Potem wyciągnąłem gołąbki. Nie mogąc się powstrzymać zeżarłem boczek... bosz.... wędzone rozpływające się cudo...
Do tej bulionowo-gołąbkowej ciekłej esencji, która została w garnku dodałem litr przetartych pomidorów (może być home-made, tudzież passata), dużą szczyptę cukru i bulgotałem około godziny na małym ogniu aż sos zgęstniał do konsystencji farby olejnej.
Jakoś mi do tego pasował ser więc zapiekłem gołąbki pod beszamelowo-cheddarową kołderką.
Czyli tak:
Łyżka masła na patelnię, jak się zagrzeje hops - łyżka mąki i dokładne zamieszanie. Chwilkę niech pobulgocze i obfity chlup mleka - dolewam po trochu mieszając aż robi się konsystencja luźnego budyniu. Wtedy z gazu - sól, pieprz i garść startego cheddara.
Gołąbki przełożyłem do mniejszych foremek - jak w reklamie szamponu - po 2 w 1 Na górę beszamel i siup do piekarnika - 200 stopni, funkcja grill - do zapieczenia - około kwadransa - wiadomo - jak z góry jest całe czarne - znaczy, że za długo :D
________________________________________
Szukasz pomysłu na imprezę domową?
Tutaj znajdziesz o wiele więcej!
Nie tylko różne gotowe zestawy imprezowe, ale także dokładne instrukcje jak - krok po kroku - je przygotować!
To nie tylko zbiór przepisów, ale przede wszystkim ciekawie ułożone menu, lista zakupów, efektywnie rozplanowane i chronologicznie opisane kolejne przygotowania, dziesiątki zdjęć, porady i dania alternatywne.
Z e-bookami "Wjazd na imprezę" przygotowanie fantastycznie wyglądającego i przepysznego jedzenia dla wielu osób jest znacznie łatwiejsze, a przy tym oszczędzasz dużo czasu i pieniędzy.
Wszystko opisane w prosty i przejrzysty sposób.
Wspaniałe przyjęcia - w zasięgu każdego!