MENU...
Facebook

Pierś kurczaka pieczona w boczku

Pierś kurczaka pieczona w boczku
I tak oto z dumnie wypiętą piersią staję przed Wami prezentując danie... skromnie mówiąc... fenomenalne. Jedno z tych, przy których trzeba naprawdę się powstrzymywać żeby nie oblizywać talerza. Soczysty kurczak nafaszerowany ciągnącym się cheddarem, pławiący się w lubieżnie aksamitnym sosie z suszonych grzybów.  

Zacznijmy od sosu gdyż wymaga czasu najwięcej. 

  • garść suszonych grzybów
  • 300 ml śmietanki 30%
  • pół litra czystego rosołu lub innego bulionu - na wodzie też pocięgnie, ale różnica w głębi smaku jest jak między basenem olimpijskim, a prysznicowym brodzikiem
  • 1 cebula
  • 1 łyżka masła albo oliwy
  • łyżka suszonego czosnku niedźwiedziego - szałwia, tymianek i rozmaryn też pasują idealnie
  • szczypta soli i całkiem sporo świeżo mielonego pieprzu 
Grzyby wymagają co najmniej godzinnego namoczenia, najlepiej już w rosole by ni ksztyny smaku nie uronić. Potem jakieś pół godziny gotowania. Kiedy grzyby są już miękkie, a wywaru została mniej więcej połowa - głęboka patelnia w dłoń. Szybkie przysmażenie cebuli, dolewka bulionu razem z grzybami, sypnięcie suszonymi ziołami i chlup - śmietana do środka. Hartować nie trzeba "trzydziestki" się nie warzą ;D  Mały ogień i redukcja aż zgęstnieje. Trwa to koło kwadransa. Teoretycznie można też zagęścić - na przykład łyżeczką maki kukurydzianej (super nadaje się do zagęszczania). Z solą uwaga - najlepiej na sam koniec. Z początku wydaje się trochę jałowe, ale potem redukcja zupełnie zmienia obraz doprawienia. No to sosik jest.   

Teraz... o kurczę! 

  • piersi kurczaka - najlepiej bez GMO, terapii antybiotykowych i innych cudów
  • kawałek cheddara
  • wędzony boczek w długich cienkich plastrach - niestety te boczki najczęściej mają w sobie więcej azotynów niż PKN Orlen, ale można i nabyć "czyste" w całkiej rozsądnej cenie 
W młodzieńczą pierś winno się bezpardonowo wbić ostrze tworząc kieszonkę, ale tak by nie zrobić dziur gdzieś z boku. W otwór wetknąć cheddar. Najlepiej nie tarty, a w jednym kawałku - gruby plaster - o szerokości trzech i grubości jednego centymetra - mniej-więcej. Dobrze jest otwór spiąć wykałaczką, czy tam agrafką nawet :)  Jeszcze tylko boczkowa otulina i do piekarnika - 180 stopni - bez przykrycia. Przez 10 minut  z grzaniem góra-dół, a 10 kolejnych z funkcją grillującą. Aaaa... soli nie trzeba właściwie wcale, bo z zewnątrz nasoli boczek, a od środka ser - chyba, że ktoś naprawdę potrzebuje.

Niesamowita sprawa, bo podczas pieczenia wypełnione cheddarem piersi puchną jak po użądleniu trzmiela, a kiedy się je rozkroi samorzutnie wypływa wspaniale ciągnąca się, cheddarowa lawa... 

________________________________________ 

Planujesz domową imprezę? Szukasz pomysłu na menu, które oczaruje gości? Jednocześnie nie masz ochoty na spędzenie wielu godzin w kuchni... 

Tutaj jest wszystko czego potrzebujesz! (kliknij) 

Zobacz też...

Szybki kontakt

Realizacja: HEXADE.COM (Grafik, projektant, webdesigner)