Cheddarowe pączki z nutą whisky
A jak ktoś nie lubi słodyczy, a ma ochote na pączka - to co? Wyrównując prawa mniejszości niskocukrowej obmyśliłem takie oto pączusie. Są chrupiące, pulchniutkie, bardzo intensywnie serowe i obficie podlane whisky moja żono....
Pączki per se są mocno cheddarowe, w roli lukru występuje mimolette, a całości serenady dopełnia gorgonzola. Początkowo chciałem je nadziać gorgonzolą jeszcze przed smażeniem, ale jak wyobraziłem sobie efekt sera wyciekającego do gorącej tłuszczowej kąpieli w razie niedokładnego zlepienia... cóż... nóż i umiejętność smarowania całkowicie rozwiązują problem.
Rzecz wymaga proszku serowego. W internetach można kupić gotowy - choć jeszcze nie próbowałem. Na piechotę dróg jest kilka. Wszystkie zaczynają się od wyboru sera - tu jest irlandzki cheddar, ale nada się każdy twardy o intensywnym smaku. Ser taki należy zetrzeć i wysypać na papierze - najlepiej do pieczenia. Jak ktoś ma suszarkę - taką do grzybów - rach ciach i gotowe. Można w piekarniku z termoobiegiem - 50 stopni, uchylone drzwiczki i też da radę. Albo zostawić tak na kilka dni i sam się ususzy :D Potem wystarczy dokładnie go zblendować. Jeśli to ser tłusty - jak cheddar właśnie - dobrze jest dodać ze 2 łyżki mąki - wtedy nie będzie się zbrylał.
Lista potrzeb:
- 150 gramów rzeczonego cheddara lub sera innego
- ok. 550 gramów mąki pszennej
- 250 ml mleka
- 50 gramów masła
- 20 gramów świeżych drożdzy albo saszetka instant
- łyżka soli
- łyżka cukru
- 1 całe jajko i 3 żółtka
- tłuszcz do głębokiego smażenia
- na polewę kilka plastrów sera mimolette lub dowolnego innego łatwotopliwego
- do podania gorgonzola lub inny intensywny, kremowy, pyszny... mmmm...
Wszystko ogólnodrożdzowo. Najpierw więc zaczyn. Do ciepłego mleka drożdze, cukier, kilka łyżek mąki (to serio nie ma większego znaczenia ile) i pół godziny niech drożdze podjedzą. A propos - tutaj jest fajny tekst o drożdżach.
Potem do środka reszta mąki, serowy proszek, jajko i żółtka, sól - solidne zamieszanie - potem chlup whisky i roztopionego, ale nie gorącego masła - i zagniotka. Jednolite ciasto należy przykryć folią spożywczą i dać mu święty spokój - tak na godzinę.
Potem ciasto - już bez ponownego zagniatania podzieliłem na 16 części i skulkowałem - mniej więcej w taki sposób - kliknij tu i znów odstawiłem na godzinę.
Jeszcze tylko gorąca kąpiel w smalcu - 160 stopni - około minuty z jednej i drugiej strony. Ser sprawia, że są trochę mniej puszyste od klasycznych pączków, ale za to mają dużo bardziej chrupiącą powłokę zewnętrzną.
Ostatnim etapem było chwilowe zapieczenie z kilkoma plastrami sera na górze - piekarnik - 180 stopni.
Na ciepło doskonałe, na zimno też pierwsza klasa. I ta gorgonzola... mmmm
________________________________________
Szukasz pomysłu na imprezę domową?
Tutaj znajdziesz o wiele więcej!
Nie tylko różne gotowe zestawy imprezowe, ale także dokładne instrukcje jak - krok po kroku - je przygotować!
To nie tylko zbiór przepisów, ale przede wszystkim ciekawie ułożone menu, lista zakupów, efektywnie rozplanowane i chronologicznie opisane kolejne przygotowania, dziesiątki zdjęć, porady i dania alternatywne.
Z e-bookami "Wjazd na imprezę" przygotowanie fantastycznie wyglądającego i przepysznego jedzenia dla wielu osób jest znacznie łatwiejsze, a przy tym oszczędzasz dużo czasu i pieniędzy.
Wszystko opisane w prosty i przejrzysty sposób.
Wspaniałe przyjęcia - w zasięgu każdego!