Frytki z pasternaku
Internet rzecze, że to warzywo o wielkich walorach prozdrowotnych, ongiś niezwykle rozpowszechnione, a potem wyparte przez ziemniaka.
W dorosłym stadium wygląda jak zmutowana pietruszka w rozmiarze XXL. Smakuje łagodnie, lekko słodkawo, raczej bliżej batata niż wspomnianej pietruszki.
Frytki wyszły ekstra, acz nie porównywałbym do ziemniaczanych (które robię o tak). To jak hokej i koszykówka - po prostu inna liga.
Tu zagrają w składzie:
- 1 kg pasternaku
- 2-3 łyżki oliwy
- łyżeczka sproszkowanej papryki słodkiej, ostrej albo wędzonej
- łyżeczka suszonego oregano
- sól wedle woli
Najpierw podgotowanie, gdyż podgotowanie dobrze robi frytkom z dowolnej materii. Czyli obranie, pociachanie w słupki o przekroju mniej więcej 1x1 cm i do wrzątku na 3 minuty.
Po odsączeniu dobrze dać im z 15 minut na wystygnięcie. Wtedy skropienie oliwą, przyprawy i do piekarnika - 210 stopni - około 30 minut - może ciut więcej.
Podobno pasternak wzmaga apetyt, co wydaje się prawdą - jakoś trudno się od tego oderwać...
________________________________________
Planujesz domową imprezę - rodzinny obiad, spotkanie z przyjaciółmi, party w ogrodzie? Chcesz przygotować bogate menu, które oczaruje Twoich gości?
Wjazd na kuchnie ma wszystko czego potrzebujesz! (kliknij)
Teraz w promocji trzy e-booki w cenie dwóch. W koszyku pod podsumowaniem jest zapytanie "Masz kod promocyjny?"- kliknij i wpisz 3za2
Zapraszam również do polubienia facebookowego profilu - klik