Karkówka w sosie śmietanowo-grzybowym
Można wszystko przygotować nawet dzień czy dwa wcześniej - co imprezowo jest zawsze wielką zaletą.
Skład w proporcjach na mniej więcej 6-8 standardowych osób:
- 1,5 kg karkówki wieprzowej - ewentualnie łopatki
- garść suszonych grzybów
- łyżka suszonego czosnku niedźwiedziego
- 200 ml śmietanki 30%
- 1 litr rosołu albo bulionu warzywnego
- sól, pieprz
- nieco tłuszczu do smażenia - oliwa/olej/smalec
- łyżka mąki pszennej
I jeszcze na puree:
- 300 gramów suchej czerwonej soczewicy
- 200 ml śmietanki 30% - tak, wiem, że tu śmietana, tam śmietana i dietę szlag trafi, ale puree bez śmietany nie ma sensu
- 2 główki czosnku
- łyżka papryki wędzonej w proszku
- sól
Część pierwsza - marynowanie mięsa. I już jest dobrze bo spokojnie można pominąć.
Grzybów też nie trzeba moczyć pół doby. Wystarczy je wrzucić do rosołu/bulionu jakąś godzinę przed podjęciem przygotowań zasadniczych.
I teraz tak. Do namoczonych w rosole grzybów dodaj czosnku niedźwiedziego i zagotuj, niech to sobie kilka minut pobulka na małym ogniu. W tym czasie karkówkę oczyść z przerostów tłuszczu i zbędnych błon, pociachaj w plastry albo większą kostkę i małymi partiami obsmaż na niewielkiej ilości tłuszczu.
Nie za dużo na raz - jak się wpakuje całą górę na patelnię to mięso puszcza wodę i zaczyna się dusić. Chodzi o to by ładnie się zarumieniło z wszystkich stron. W czasie obsmażania posól nieznacznie. Obsmażone już mięso przekładaj do naczynia żaroodpornego, albo czego tam używasz do pieczenia.
Pod koniec obsmażania ostatniej porcji mięsa dodaj łyżkę mąki, rozprowadź ją w tłuszczu - tak jak się robi zasmażkę - wlej na patelnię gorący grzybowy rosół, dobrze wymieszaj i przelej wszystko do tego wcześniej wspomnianego naczynia żaroodpornego. Sypnij jeszcze pieprzem, nałóż pokrywkę i wsadź to do piekarnika - 140 stopni. W zależności od jakości mięsa i wielkości kawałków - na 2,5-3,5 h. Temperatura niewielka to i prądu dużo nie zeżre. Kiedy mięso zaczyna robić się miekkie - czyli po jakichś 2-2,5 h - ściągnij pokrywkę - wlej śmietanę i zostaw już tak żeby odparowało i sos się zagęścił.
Razem z mięsem do piekarnika wsadź też te dwie główkie czosnku na puree. Strączki właściwie powinno się moczyć całą noc bo dzięki temu trawi się je lepiej, ale czerwona soczewica wyłamuje się z tej konwencji. Niemniej godzinka w zimnej kąpieli dobrze jej robi.
Czyli tak. Soczewicę odsączam, zalewam wrzątkiem - tak żeby było może ze 2 cm wody nad ziarnami, wodaję pół płaskiej łyżeczki soli, nakładam pokrywkę i gotuję na małym ogniu aż się rozpadnie (mieszając od czasu do czasu). Kiedy już robi się papka ściągam pokrywkę, wlewam śmietanę, dodaję paprykę i upieczony czosnek (wyciągnięty z łupinek i rozgnieciony widelcem na dżem). Teraz już wystarczy tylko puree dokładnie wymieszać i bulkać na minimalnym ogniu (mieszając okresowo) aż odparuje i uzyska pożądaną gęstość.
No i już. Prosze siadać i smacznego.
________________________________________
Planujesz domową imprezę - rodzinny obiad, spotkanie z przyjaciółmi? Chcesz przygotować bogate menu, które oczaruje Twoich gości?
Wjazd na kuchnie ma wszystko czego potrzebujesz! (kliknij)
Teraz w promocji trzy e-booki w cenie dwóch. W koszyku pod podsumowaniem jest zapytanie "Masz kod promocyjny?"- kliknij i wpisz 3za2
Zapraszam również do polubienia facebookowego profilu - klik