Cynamonki

A na górę:

• sowita łyżka masła
• płaska łyżeczka cynamonu
• kilka szczypt brązowego cukru  

 Zacznij od jaja. Białko oddziel od żółtka i ubij na sztywno. Wymieszaj wszystkie suche składniki ciasta, dodaj pozostałe, dokładnie wymieszaj (robot zdecydowanie ułatwia robotę) i zagnieć na jednolite ciasto/ Można sobie trochę podsypać mąką jak kleić się będzie za bardzo - ale serio trochę. Ciasto w kulkę i siup do jakiegoś zamykanego pojemnika albo przykrytej miski i masz godzinę wolnego, a drożdze niech sobie popracują. W otoczeniu winno być 20-25 stopni. Jeśli jest mniej drożdze dostają lenia i trzeba podane czasy wydłużać, a kiedy jest za ciepło mnożą się jak reklamy w internetach więc i czasu mniej znacznie trzeba.

Po tej godzinie (wiadomo - około - nie ma co ze stoperem stać) podziel ciasto na 12 części. Najlepiej równych. W sumie jest ciasta około 900 gramów czyli porcja winna mieć gramów 75. Uformuj z nich kulki. Jeśli wszystko poszło zgodnie z planem nie potrzeba już podsypywać mąką.  

Blachę do pieczenia wyłóż papierem (jak zgnieciesz w kulkę i wyprostujesz, to będzie współpracował). Ciastowe kulki ułóż jak na załączonej fotografii - znaczy nie za blisko. Całość wsadź do reklamówki żeby odciąć dopływ powietrza i zostaw tak na 2-3 godziny. Można po godzinie przełożyć do lodówki i tam mogą sobie dojrzewać i 12 - np. wieczorem przygotować ciasto, a upiec na śniadanie. 

Piekarnik na 210 stopni - grzałka góra/dół. Rozpuść w garnuszku masło i wymieszaj z cynamonem. Przed samym włożeniem do piekarnika bułeczki - pędzelkiem - pomaluj tą maślano-cynamonową bejcą i posyp cukrem. Na górę połóż płat folii aluminiowej (żeby cynamon się za szybko nie zjarał).

Dobrze jest przed włożenim bułeczek piekarnik zaparować. Znaczy bierzesz spryskiwacz - taki jak do szyb (tylko lepiej z wodą niż detergentem) i wykonujesz do wewnątrz piekarnika kilka zdecydowanych psików - tak z dziesięć. 

Bułeczki winny piec się 15 minut, po czym ściągnij folię i piecz jeszcze 10 - do ładnego zrumienienia. Za pierwszym razem lepiej być czujnym i kontrolować pieczenie bo piekarniki są różne i bywają zaskakujące. 

 No i już. No...