MENU...
Facebook

Krakersy zakwasowe

Krakersy zakwasowe
Propozycja szczególnie dla osób z nadmiarem zakwasów. Nie nie, żaden tam sport czy inne szaleństwa - zwyczajny zakwas żytni czy pszenny niezbędny do pieczenia chleba. Krakersy te są wybitnie wręcz łatwe, mega chrupiące i w ogóle wyśmienite.

Pieczywo na zakwasie to naprawdę inny poziom świata. Wymaga czasu, atencji i umiejętności, ale w smaku i jakości oddaje z nawiązką wszelkie włożone weń trudy. Polecam. Oczywiście potrzebny jest zakwas. Wciąż brakuje mi kompetencji by proces jego prowadzenia opisywać - na pewno znajdziecie w internecie czy literaturze solidne źródło na ten temat. 

Zakwas to jak domowe zwierzątko. Mój nazywa się Stefan i mieszka w słoiku na dnie lodówki. Generalnie bezproblemowy, ale karmić trzeba dość często.

A jeśli karmi się często, a piecze rzadko - Stefan rośnie i słoik robi się za ciasny. 

Pomysłem na spożytkowanie są niniejsze krakersy. Potrzebne jest:

  • 250 gramów zakwasu żytniego, pszennego lub mieszanego - może być "głodny", prosto z lodówki  
  • 250 gramów mąki pszennej - może być dowolna właściwie - od najczystszych zerówek po pełnoziarniste
  • pół łyżeczki soli
  • opcjonalnie suszone zioła - na przykład oregano
  • mniej więcej 50 ml wody bo konkretna ilość zależeć będzie od gęstości zakwasu i użytej mąki.

Do miski wsypuję mąkę, sól, zioła, dodaję zakwas - mieszam i po trochu dodaję wody. Czasem wystarczy jej kapka, czasem znacznie więcej niż rzeczona pięćdziesiątka. Zagniatam na gładkie, sprężyste ciasto - w konsystencji trochę twardsze od pierogowego.

Ciastową kulę wkładam do woreczka i zostawiam na godzinę czy dwie. Potem wałek w dłoń, ciasto dzielę na pół, bez podsypywania maką wałkuję już na papierze do pieczenia. Cienko jak tylko się da. 

Rozwałkowany placek smaruję oliwą i sypię nieznacznie solą dość grubo mieloną. Potem radełko, wycinanki i do piekarnika. 170 stopni - grzanie góra/dół - około piętnastu minut. Tu trzeba uważać bo piekarniki są charakterne i każdy piecze wedle swojej woli. Przy pierwszym wsadzie warto więc na bieżąco kontrolować sytuację. 

Potem pozostaje już tylko ostygnięcie i schrupanie. 

________________________________________ 

Lubisz zupy? Szukasz pomysłów na wspaniałe smaki i nowe, nietuzinkowe połączenia? 

Kliknij i zobacz wjazdowe kompendium zupowarnictwa: e-book "Świat ...jest do... Zupy". 

Teraz w promocji trzy e-booki w cenie dwóch. W koszyku pod podsumowaniem jest zapytanie "Masz kod promocyjny?"- kliknij i wpisz 3za2

Zapraszam również do polubienia facebookowego profilu - klik

Zobacz też...

Szybki kontakt

Realizacja: HEXADE.COM (Grafik, projektant, webdesigner)