MENU...
Facebook

Mini sushi sałatki

Mini sushi sałatki
Sushi samo w sobie jest oczywiście elegancką monoporcją, ale zawsze fajnie jest pokombinować, pobawić się formą i zadziwić otoczenia. Poza tym sushi jest raczej plastyczną materią i Japończycy się nie obrażajają za eksperymentowanie, zwłaszcza, że to kraj niezliczonych dewiacji ;)

Połączenia smaków są klasyczne - całkowicie wymienialne. Można pokombinować z dowolnymi rybami, owocami morza, tamago, marynowaną rzodkwią, warzywami, owocami i tempurowanymi różnościami (kliknięcie w nazwę zabierze Cię do porzepisu) 

Ja użyłem ulubionej kombinacji krewetek, awokado i ogórka, złamanej soczystym, dojrzałym mango. 

Na około 16 porcji potrzebne są

  • szklanka ryżu do sushi (0,2 l)
  • 50 ml octu ryżowego
  • 3 łyżki cukru
  • sól - duża szczypta do zaprawy i druga do krewetek
  • 1 spory ogórek
  • 1-2 dojrzałe awokado
  • 1 niewielkie  dojrzałe mango
  • 16 krewetek - najlepiej surowych - obranych z pancerzyków -  u mnie tylko ogonek się ostał
  • kapka oliwy do usmażenia
  • płat nori
  • wasabi - ilość wedle woli - zasadniczo 16 maźnięć :D 

Najpierw ryż, bo to absolutny fundament. Wielokrotne, dokładne trzeba go opłukać  w zimnej wodzie - tak do momentu kiedy wlana woda pozostanie przezroczysta. 

Potem do garnka z grubym dnem ryż i woda w proporcjach 1:1 - znaczy się na jedną szklankę ryżu - jedna szklanka wody. Ogień na max i mieszając czasem do zagotowania. Wtedy ostatnie zamieszanie, pokrywka i na minimalny ogień. Ale serio miniminimalny. I ni mniej ni więcej - 10 minut. Wtedy gaz do zera i sprawdzenie. Jak leciutko jeszcze twardawy to z powrotem pokrywka i niech dojdzie jeszcze kilka minut. Jak miękki - od razu chłodzenie - żeby zatrzymać już proces gotowania. Czyli do miski albo na blat - delikatnie rozłożyć, powachlować, doprawić sosem (proporcje mniej więcej - ocet ryżowy 2, cukier 1, szczypta soli). Na szklankę surowego ryżu - 1/4 szklanki zaprawy. Potem jeszcze pomieszać - byle ostrożnie żeby nie rozgniatać ziaren. Ryż powinien osiągnąć temperaturę pokojową.  Tradycyjnie od ugotowania ryż nie powinien już stykać się z metalowymi elementami - prawdopodobnie chodzi o rozkład temperatury w misce, a metalowa łyżka jest zbyt brutalna i niszczy ziarenka.

Teraz reszta. Do sushi używa się tylko twardych części ogórka. To wodniste wnętrze z ziarenkami trzeba usunąć, bo inaczej puszcza wodę i z sushi robi się dżem - reszta w kosteczkę.  Na niewielkie nieforemne pseudokosteczki pociachałem też mango i awokado. 

Krewetki usmażyłem na kapce oliwy - po 30 sekund z każdej strony. Jeśli masz blanszowane - 15 sekund. Ciut soli i wystarczy. 

Ryż do sushi to z natury lepka materia. Żeby ją okiełznać wystarczy operować zwilżonymi dłońmi. Po prostu robiąc sushi zawsze mam pod ręką miskę z wodą. 

Do takich fensi pojemniczków (mogą być kieliszki albo miseczki) dałem na dół ryż, maznąłem go wasabi, dodałem awokado, ogórek i mango w równych mniej więcej proporcjach, a na górę jeszcze trochę ryżu. Potem już tylko finezyjne sypnięcie pociętym nożyczkami nori, krewetka i można podawać. 

Fajnie jak gdzieś obok stoi sos sojowy, żeby kapnąć sobie ciupinkę. 

A jeśli chcecie zwinąć klasyczne maki - znaczy się te rolki - tu znajdziecie film :) 

________________________________________ 

Planujesz domową imprezę - rodzinny obiad, spotkanie z przyjaciółmi? Chcesz przygotować bogate menu, które oczaruje Twoich gości?

Wjazd na kuchnie ma wszystko czego potrzebujesz! (kliknij) 

Teraz w promocji trzy e-booki w cenie dwóch. W koszyku pod podsumowaniem jest zapytanie "Masz kod promocyjny?"- kliknij i wpisz 3za2

Zapraszam również do polubienia facebookowego profilu - klik

Zobacz też...

Szybki kontakt

Realizacja: HEXADE.COM (Grafik, projektant, webdesigner)