Pizza chlebowa
Drożdży mało, smaku ogrom, robi się łatwo, choć ogólnie czasu potrzeba dość dużo. Warto wszak pamiętać, że każda godzina kiedy drożdże pracują, to krótszy czas trawienia, a w tym akurat przypadku im krócej tym lepiej.
Ciasto jest na tyle uniwersalne, że można z niego piec placki pizzopodobne dowolnych kształtów i rozmiarów.
Skład:
- 1 kg mąki pszennej chlebowej + trochę do podsypywania - i to ważne żeby była właśnie chlebowa - 720 albo 750, oczywiście z inną też się uda, ale będzie to już zupełnie inny wypiek. Chlebowa ma moc, zapach, a po upieczeniu chrupkość - zupełnie wyjątkowe
- 0,6 l wody w temperaturze pokojowej
- 2 łyżeczki soli
- 50 ml oliwy
- pół łyżeczki drożdży suszonych (1/3 saszetki) albo ok. 5 gramów świeżych (1/20 standardowej kostki)
- ser i dodatki wedle woli i uznania
Zaczynamy zaczynem: 300 ml wody, drożdże, 300 g mąki, zamieszanie i odkładamy w szczelnie zamkniętym naczyniu na 10-14 godzin w temp. pokojowej - czyli nockę może sobie popracować.
Po tym czasie zaczyn wygląda jak coś, czym dzieci chętnie by się pobawiły - jest ciągnący, glutowaty i bąbelkuje. Dodajemy pozostałe 300 ml wody, 600 g mąki, sól i oliwę. Zagniotka na jednolite, sprężyste ciasto i znów odpoczynek. W szczelnie zamkniętym pojemniku ciasto powinno poleżeć ok. 1-3 h w temperaturze pokojowej.
Wyrośnięte ciasto - bez zagniatania - podziel na części (ile chcesz). Jest go na 6 placków wielkości średniej pizzy, albo 12 mniejszych, albo bardzo wiele malutkich.
Podsypując mąką zrób z nich kulki, mniej więcej tak (kliknij) Porcje ciasta znów szczelnie zamknij w pojemniku - najlepiej oddzielając je jakąś folią albo czymś takim. Powinny dojrzewać około 2 godzin w temp. pokojowej, albo 12-14 w lodówce.
Wiem że ten proces się przeciąga, a dziś wszyscy chcą byle szybko - ale w przypadku wypieków byle szybko to byle co - szkoda życia na jedzenie byle czego... Poza tym choć czasu dużo, roboty malutko - grunt rozplanować to sobie jakoś i będzie dobrze.
Ostatni etap - pieczenie. Piekarnik na 230 stopni - zasadniczo góra/dół, ale w niektórych piekarnikach lepiej się sprawdza termoobieg.
Z ciasta uformuj dowolny pożądany kształt. Tylko na bogów - palcami. Wałkiem zaprzepaścisz całą ciężką robotę, którą mozolnie wykonały drożdże.
Najlepiej piec na kamieniu, ale jak nie masz - kładź na rozgrzaną blachę. Najłatwiej formować placki na papierze do pieczenia i przenosić jakąś łopatką czy deską do krojenia.
Na górę jeszcze tylko ser, dowolne dodatki i do pieca. Około kwadransa, przy grubszych do 20 minut. Potem można jeszcze na górę wrzucić szynkę, rukolę albo inne dobra. I jak to pachnie, a jak chrupie... kurcze no...
________________________________________
Planujesz domową imprezę - rodzinny obiad, spotkanie z przyjaciółmi? Chcesz przygotować bogate menu, które oczaruje Twoich gości?
Wjazd na kuchnie ma wszystko czego potrzebujesz! (kliknij)
Teraz w promocji trzy e-booki w cenie dwóch. W koszyku pod podsumowaniem jest zapytanie "Masz kod promocyjny?"- kliknij i wpisz 3za2
Zapraszam również do polubienia facebookowego profilu - klik