MENU...
Facebook

Tortellini z pieczonym bakłażanem i bazylią

Tortellini z pieczonym bakłażanem i bazylią
Tortellini - takie małe włoskie pierożki, przez które włoszki mają duże ramiona. Jeśli nie ma się maszynki do makaronu trzeba się solidnie namachać. Z drugiej strony kiedyś Rzymianie rządzili połową świata, potem wynaleziono maszynkę do wałkowania makaronu i... burdello bum-bum. Nadzienie jest megaaromatyczne - z pieczonego bakłażana, czosnku, sera i bazylii. 

Na rozgrzewkę farsz. Mniej więcej na 35-40 sztuk co daje 2 solidne porcje.

  • 1 sporawy bakłażan
  • 1 przeciętnej wielkości główka czosnku
  • ok. 40 gramów dobrego twardego sera z gatunku parmezanowatych 
  • łyżka oliwy
  • garść świeżych liści bazylii - chyba że ktoś ma wyjątkowo duże dłonie - wtedy pół
  • duża szczypta soli

Połówki bakłażana (cięte w poprzek) nacieram oliwą, solę i razem z całą główką czosnku pakuję do piekarnika. 180 stopni. Około 30 minut powinno wystarczyć. Z bakłażana skóra powinna odchodzić bardzo łatwo. Z czosnkiem trick jest łatwy. Wystarczy ostrym nożem ściąć dół i wycisnąć jak pastę z tubki. Razem z innymi składnikami do miski, porządne zamieszanie i gotowe.

Makaron:

  • 200 gramów mąki pszennej - z powszechnych najlepiej typ 00 albo 550
  • 2 jajka 
  • pół łyżeczki soli
  • łyżka oliwy 

 W założeniu sprawa jest prosta. Wszystko dobrze wymieszać widelcem, a potem zagnieść. No tylko, że to zagniatanie winno trwać około kwadransa :D Ciasto powinno być jednolite, bardzo sprężyste. Jeśli klei się za bardzo można ciut podsypać mąką - byle nie za dużo. Potem trzeba zapakować ciastową kulę w folię i odstawić na co najmniej 30 minut.

Maszynka albo wałek w dłoń i na płasko. Ale tak naprawde płasko. Ciasto powinno być grubości ułamka milimetra. Nożem albo radełkiem w kwadraty - mniej więcej 4x4 cm - albo mniejsze jeśli ktoś bardzo lubi precyzyjne robótki ręczne. 

Teraz dokładnie jak klasyczne wigilijne uszka. Na każdy kwadracik trochę farszu i lepienie. Żeby łatwo się zlepiały dobrze jest dwie krawędzie "przeciągnąć" lekko zwilżonym palcem (sugeruję kubeczek z wodą w pobliżu). Trochę geometrii. Najpierw trzeba zgiąć wpół i zlepić przeciwległe krawędzie. Potem złączyć przeciwległe czubki wzdłuż przeciwprostokątnej :D 

Jeszcze tylko 4 minuty gotowania od wypłynięcia i gotowe. 

Jeszcze sos. To jeden z moich ulubionych. Kaloryczna atomówka ale w smaku czyste niebo. 

  • 200 ml śmietanki 30-36%
  • 100 ml białego wytrawnego wina
  • 100 ml bulionu warzywnego albo rosołu
  • po niewielkim kawałku selera i cukinii
  • duża szczypta soli
  • świeżo mielony pieprz

Wszystkie płyny do garnuszka - ogień średni. Niech się zagotuje i kilka minut pobulka. Potem do środka pociachane w drobną kosteczkę seler i cukinia. Trzeba trochę cierpliwości bo sos musi się solidnie zredukować - tak do 1/3 - może i bardziej. Zagęści się sam - potrzeba tylko trochę czasu. Na samym końcu doprawienie i czysta rozkosz. 

________________________________________ 

Planujesz domową imprezę - rodzinny obiad, spotkanie z przyjaciółmi, party w ogrodzie? Chcesz przygotować bogate menu, które oczaruje Twoich gości?

Wjazd na kuchnie ma wszystko czego potrzebujesz! (kliknij) 

Teraz w promocji trzy e-booki w cenie dwóch. W koszyku pod podsumowaniem jest zapytanie "Masz kod promocyjny?"- kliknij i wpisz 3za2

Zapraszam również do polubienia facebookowego profilu - klik

Zobacz też...

Szybki kontakt

Realizacja: HEXADE.COM (Grafik, projektant, webdesigner)