Królik pieczony z czosnkiem
Króliki w środowisku handlowym występują najczęściej w postaci tuszek. Na początek więc parcelowanie. Zasadniczo składają się z 2 łapek przednich, dwóch skokowych, combra (dzielę go na dwie części) i piersiowego odcinka z żebrami. Na tym ostatnim ilości mięsa raczej śladowe, ale świetnie nadaje się na rosół.
Na wielki gar trochę mało, ale jeśli nie ma pod ręką innych rosołowych składników spokojnie litr czy półtora wywaru zgotować można, a nawet trzeba bo przyda się w fazach dalszych.
Etap drugi to marynowanie. Można, ale nie trzeba. Kapka oliwy z niewielką ilością majeranku, tymianku czy oregano - w tym wymaczać królicze elementy i odstawić na godzinę, albo i dobę (wówczas w lodówce).
Teraz potrzeba co następuje:
- niewielka ilość tłuszczu do smażenia - smalec, olej, oliwa - co kto tam woli
- pół litra uprzednio przygotowanego rosołu tudzież wywaru dowolnego
- główka czosnku
- sól
- świeżo mielony pieprz
- jeśli nie były użyte w marynacie to po gałązce świeżego lub łyżeczce suszonego majeranku i oregano
- łyżka mąki
- łyżka masła
Elementy królika obsmażam ze wszystkich stron do przyrumienienia. W czasie smażenia solę nieznacznie. Obsmażone mięso hop do naczynia żaroodpornego lub brytfanki, dorzucam ząbki czosnku, pieprznięcie, zioła, wlewam ok. pół litra wrzącego bulionu, nakrywam i do piekarnika - 140-150 stopni - około półtorej godziny, chyba że królik jest wyjątkowo krnąbrny - wtedy dwie. Dzięki niskiej temperaturze mięso będzie miękkie, rozluźnione, nie wyschnie.
Ciecz, która się zebrała jest wspaniałą bazą na sos. Wystarczy wyciągnąć królika i czosnek, przez sitko wlać ją na patelnię, na małym ogniu doprowadzić do wrzenia. Wymieszać mąkę z niewielką ilością zimnej wody (robię to w słoiczki, zakręcam, potrząsam i jest) i te miksturę cienkim ciurkiem wlewać do sosu mieszając nieustannie. W chwil kilka sos powinien się zagotować ponownie i zgęstnieć.
Królicze elementy układam jeszcze na blasze, smaruję masłem i na 3 minuty wkładam do piekarnika - 180 stopni z funkcją grillowania.
Dodatki absolutnie dowolne. Tu kasza jęczmienna ugotowana w reszcie bulionu, a mięso obrane z ugotowanego piersiowego do zamrażarki. Niewiele tego, ale grosz do grosza babie lżej - jak się nazbiera - będzie pasztet.
________________________________________
Planujesz domową imprezę - rodzinny obiad, spotkanie z przyjaciółmi? Chcesz przygotować bogate menu, które oczaruje Twoich gości?
Wjazd na kuchnie ma wszystko czego potrzebujesz! (kliknij)
Teraz w promocji trzy e-booki w cenie dwóch. W koszyku pod podsumowaniem jest zapytanie "Masz kod promocyjny?"- kliknij i wpisz 3za2
Zapraszam również do polubienia facebookowego profilu - klik