Kuskus
Bardzo lubię ten dodatek bo kompozycyjnie zdolności transformersa, jest lekki, a przede wszystkim szybki jak Pinokio w tartaku. A jednak - jedząc tu i ówdzie - często spotykam się z kuskusem jałowym jak sprzęt w sali operacyjnej.
Na opakowaniu zazwyczaj jest napisane żeby zalewać wrzącą wodą albo bulionem. Ale sam w sobie kuskus nie ma specjalnie wiele smaku, więc pompowanie go wodą to lanie z pustego w próżne. U mnie więc bulion koniecznie!
W wersji szybkiej robię tak: surowy kuskus podlewam lekko oliwą, zalewam wrzącym bulionem (proporcja - na szklankę kuskusu 1,2 szklanki bulionu), lekko dosalam w zależności od zasolenia bulionu, przykrywam, 5-7 minut na wchłonięcie, napowietrzam widelcem i skrapiam sokiem z cytryny i dodaję posiekane zioła.
Wersja długa obejmuje podlanie mniejszą ilością bulionu i trzykrotne gotowanie na bulionowej parze - łącznie ok 1,5 godziny - tylko dla wytrwałych.
Na załączonym obrazku kuskus z miętą, gotowanym groszkiem zielonym (bardzo się lubią), czarnym sezamem, a dla podkreślenia soczystej świeżości - pociachane pomidorki truskawkowe.
________________________________________
Szukasz pomysłu na imprezę domową?
Tutaj znajdziesz o wiele więcej!
Nie tylko różne gotowe zestawy imprezowe, ale także dokładne instrukcje jak - krok po kroku - je przygotować!
To nie tylko zbiór przepisów, ale przede wszystkim ciekawie ułożone menu, lista zakupów, efektywnie rozplanowane i chronologicznie opisane kolejne przygotowania, dziesiątki zdjęć, porady i dania alternatywne.
Z e-bookami "Wjazd na imprezę" przygotowanie fantastycznie wyglądającego i przepysznego jedzenia dla wielu osób jest znacznie łatwiejsze, a przy tym oszczędzasz dużo czasu i pieniędzy.
Wszystko opisane w prosty i przejrzysty sposób.
Wspaniałe przyjęcia - w zasięgu każdego!