MENU...
Facebook

Bułeczki z patelni

Bułeczki z patelni
Zdecydownie dobry wybór dla bezpiekarnikowców, ale nie tylko. Łączą podpłomyki przypiekane na babcinym piecu z puchatym drożdżowym pieczywem. Piecze się je na patelni, albo jakiejś płycie. To daje bardzo specyficzny posmak - trochę jak pizzy z porządnego pieca. 

Ciasto zresztą pizzowe, więc można przy okazji robienia bułeczek machnąć i pizzę, albo odwrotnie. Fajne takie bułeczki przypasują do grilla, albo tak do pozamiatania tylko z lekko osolona oliwą. 

Składniki na 10-12 bułeczek: 

  • 600 gramów mąki pszennej + trochę do podsypywania - każda drobnozmielona będzie ok
  • 400 ml letniej wody 
  • ok. 50 ml oliwy - znaczy się spory chlup
  • łyżeczka soli
  • drożdze - saszetka suszonych (7 g) albo 15 gramów świeżych 

I na drożdżach się zatrzymajmy. Tu poczytacie sobie o ich działaniu To przepis zakładający minimalny czas "pracowania" ciasta. Ale może być różnie. Tak samo z temperaturą otoczenia. Zasadniczo pokojowa to nieco ponad 20 stopni, ale jak jest upał to i ponad 30.

To wszystko jest dość proste mimo ze brzmi skomplikowanie. Są trzy wartości - temperatura, czas, ilość drożdzy. Jeśli zmienia się jakiś z tych parametrów trzeba regulować to innymi. Np. jeśli wydłużamy czas - to trzeba albo zmniejszyć ilość drożdzy albo temperaturę - np wkładając do lodówki. 

Ale do rzeczy, znaczy się do bułeczek.

Najpierw w misce mieszam drożdże z 200 ml wody i 200 gramami mąki. Tak zostawiam na 30-60 minut. Potem dolewam kolejne 200 ml wody, dosypuję mąkę i sól. Mieszam wszystko dokładnie, kiedy się połączy dolewam oliwę i kilka minut wyrabiam ciasto. Formuję kulę, nakrywam ją folią i zostawiam - minimum godzinę. 

Wtedy dzielę na porcje i przerabiam na kulki - mniej więcej o tak. Ten etap wymaga podsypywania maką - inaczej skończy się na bogatym zestawie przekleństw wszelakich. 

Uformowane bułki lekko spłaszczam, nakrywam znów folią i daję im z pół godziny na podrośnięcie. 

Piekę na dobrze rozgrzanej patelni, na małym ogniu, po kilka minut z kazdej strony. Nie powinny być grubsze niż 3-4 centymetry - bo mogą się wewnętrznie niedopiec. 

Na ciepło zdecydowanie najlepsze. Po kilku godzinach tracą świeżość, ale wystarczy je chwilę podgrzać w piekarniku, na patelni albo na grillu i rach-ciach - jak nowe. 

Są też skrajnie sprawiedliwe - bo przez takie pieczenie nie mają kopulastej góry tylko dwa płaskie doły - więc przy dzieleniu na pół każdy dostaje to samo.

Można je też nafaszerować czym-tam-kto-chce i w ogóle będzie petarda.

________________________________________ 

Planujesz domową imprezę - rodzinny obiad, spotkanie z przyjaciółmi, party w ogrodzie? Chcesz przygotować bogate menu, które oczaruje Twoich gości?

Wjazd na kuchnie ma wszystko czego potrzebujesz! (kliknij) 

Teraz w promocji trzy e-booki w cenie dwóch. W koszyku pod podsumowaniem jest zapytanie "Masz kod promocyjny?"- kliknij i wpisz 3za2

Zapraszam również do polubienia facebookowego profilu - klik

Zobacz też...

Szybki kontakt

Realizacja: HEXADE.COM (Grafik, projektant, webdesigner)