Pieczony ananas z miodem i chilli
Może i wygląda niepozornie, ale tryska tak jędrną i rozpustną lubieżnością, że Christian Grey przy tym to ascetyczny tybetański mnich. Soczystość ananasa, pikanteria chilli, słodycz miodu i kwaśna lekkość limonki - i wszystko gorące jak opisy Blanki Lipińskiej :D
Ingrediencje:
- świeży dojrzały ananas
- sok z połowy limonki
- duża łyżka miodu
- drobno posiekana papryczka chili, albo podobnej - ile? cóż, papryczki mają różną ostrość, a ludzie różną jej tolerancję (od "dolej tabasco", przez pocenie się i czkawkę, aż po migotanie przedsionków), więc ile tam chcecie :) alternatywnie może być cayenne albo papryka ostra w proszku
Najpierw glazura - czyli chilli, miód i sok z limonki. I niech się z pół godziny poprzegryza, żeby papryka rozlała się po miodzie falą kapsaicynowej pikanterii.
Ananas obrany, pociachany i nabity. Teraz pędzelek, łyżeczka, cokolwiek i nasączanie szaszłyka z każdej strony. Ze 2-3 razy w interwale kilkuminutowym, żeby ananas spokojnie wypił nieco glazury.
I teraz opcje są co najmniej dwie - do piekarnika - 200 stopni z funkcją grill - albo na grilla z funkcją grill permanentnie wbudowaną.
W obu przypadkach około 10 minut z maźnięciem glazurą pośrodku.
To niesamowite jak takie podgrzanie ananasa sprawia, że każdy kęs eksloduje wręcz soczystością, ognistość papryki przeplata się z zwiewną świeżością limonki, a wszystko to jeszcze otulone słodkimi nutami miodu. Orgia...
Ps. Ważny tip - jak kroisz chilli i chcesz się podrapać w oko, to jedno mycie rąk - nawet mydłem - może być za mało :D #sprawdzoneinfo
________________________________________
Planujesz domową imprezę - rodzinny obiad, spotkanie z przyjaciółmi? Chcesz przygotować bogate menu, które oczaruje Twoich gości?
Wjazd na kuchnie ma wszystko czego potrzebujesz! (kliknij)
Teraz w promocji trzy e-booki w cenie dwóch. W koszyku pod podsumowaniem jest zapytanie "Masz kod promocyjny?"- kliknij i wpisz 3za2
Zapraszam również do polubienia facebookowego profilu - klik