Sałata z burakami i kurczakiem
Niechże bagietka więc na początek. Najlepiej wczorajsza. Ponacinana w poprzek lub skośnie, tak-nie-do-końca.
Do tego:
- masło albo oliwa
- zgnieciony czosnek
- sól
- posiekane zioła - świeże lub suszone - wedle uznania pietruszka, oregano, tymianek, rozmaryn, szałwia i co kto tam jeszcze wymyśli
W sałacie jest tak:
- szpinak baby wymieszany z dressingiem - 2 łyżki oliwy, 2 łyżki soku pomarańczowego, 1 łyżka sosu sojowego
- buraki karmelizowane (mogą być z barszczu) - przygotowane dokładnie tak
- słony ser - feta, oscypek, halloumi - co jest pod ręką
- brokuł - gotowany nie więcej niż 4 minuty w lekko osolonym wrzątku i po ugotowaniu od razu przelany bardzo zimną wodą - pozostanie zielony i jędrny
- filet kurczaka usmażony w całości
I tu się zatrzymajmy - bo warto. Taki kurczak naprawdę nie potrzebuje mnogości dodatkowych przypraw. Robię tak. Na patelnię kapka oliwy, dość dobrze rozgrzewam, kurczaka smażę obracając co 2-3 minuty soląc nieznacznie w trakcie. Kurczak powinien być dobrze wysmażony - kwestie zdrowotno-sanitarne - ale łatwo przeciągnąć. Żeby sprawdzić czy jest ok - najlepiej dotknąć :) Tutaj znajdziesz sposób jak sprawdzić stopień wysmażenia mięsa. Po usmażeniu zostawiam filet na kilka minut. Te wszystkie buzujące "soki" w środku muszą stężeć. Jak zaczniesz kroić od razu wszystko wypłynie i na zimno kurczak będzie twardy, suchy i w ogóle bez sensu.
Opcja druga - grillowanie. Właściwie tak samo. Żar nieprzesadny bo zewnątrz sie spali, a w środku zostanie surowy. Ale też nie za mały, bo kurczak ma się piec, a nie nudzić.