Śliwkowy sos BBQ
Skład na trzy słoiczki pomusztardowe:
- kilka wędzonych śliwek - przy dwóch będzie już wyczuwalny aromat, a przy 8 nie będzie czuć nic więcej
- 1 sporawa cebula
- 3-4 ząbki czosnku
- 2-3 łyżki miodu albo cukru
- 50 ml brandy
- 50 ml octu balsamicznego
- 2 łyżki oleju do smażenia
- 500 g passaty
- łyżka papryki wędzonej w proszku
- szczypta soli
- pikanteria - tu już wedle uznania - jeśli nie lubisz ostrego, to kilka kropel sosu albo chili w proszku, jeśli lubisz - wal w opór :D
W lodówce zalegał jeszcze niedobitek czerwonej papryki, więc też wylądował w sosie.
Wszystkie elementy możliwe do posiekania - drobno siekamy i kilka minut na średnim ogniu smażymy w głębokiej patelni. Potem miód albo cukier (no wiem, że kalorie i niezdrowo, ale sztuka nie uznaje kompromisów) i smażymy aż zacznie karmelizować się i bulgotać. Wtedy dolewka promili, a kiedy się alkohol zagrzeje można zrobić tak ja tutaj :D - uwaga na brwi i meble.
Zaraz potem ocet, za nim passata i przyprawy (wędzona papryka, sól, chili). Niech się razem z 5 minut pogotuje, ewentualna korekta ostrości i w zasadzie gotowe. Może zostać tak, albo ziiiiuuuu blenderem. Na gorąco do słoików, zakręcić, kilka miesięcy spokojnie postoi.
Tu z smażonym serem, acz z pewnością znajdzie szerokie zastosowanie od kuchni wegańskiej po głęboką mięsożerność.