Brateringi i bratkartofle
Bratering - śledź opiekany - tradycyjna potrawa regionu oddalonego od najbliższego morza o pół tysiąca kilometrów. Brzmi jak reprezentacja Australii w narciarstwie alpejskim. Ale tak poważnie - w czasach gdy Górny Śląsk był administrowany przez ludy germańskie, przemysł kwitł, na wschód pociągi kursowały z węglem, stalą i innymi dobrami, a wracały wyładowane śledziami. No i dobrze.
Historia zatoczyła koło i te śledzie też dostarczyli Niemcy poprzez popularną sieć handlową. Świeże, całe, godnej postury śledzie wyfiletowałem (gotowe filety też można kupić), otoczyłem w mące i na patelnię - kilka minut z każdej strony do zezłocenia.
Zalewa;
- 2 szklanki wody
- pół szklanki octu - tradycyjnie spirytusowy, ale ja z zasady go omijam gdyż handel obfituje we wspanialsze dzieła fermentacji octowej - jak jabłkowy na przykład, albo winny czy balsamiczny biały
- pokrojona cienko cebula
- listki i kulki
- 2 łyżki cukru
- łyżeczka soli
To się miesza i powoli podgrzewa, kilka minut gotuje. W takiej wychłodzonej zalewie rybka lubi w lodówce popływać co najmniej dobę. Wtedy te wszystkie ości wewnątrzśledziowe miękną zupełnie.
Bratkartofle to po prostu ugotowane, a potem podsmażone z boczkiem i cebulą ziemniaki.
Boczek własnokaloryferowo ususzony tą metodą.
Boski jest!
________________________________________
Planujesz domową imprezę - rodzinny obiad, spotkanie z przyjaciółmi? Chcesz przygotować bogate menu, które oczaruje Twoich gości?
Wjazd na kuchnie ma wszystko czego potrzebujesz! (kliknij)
Teraz w promocji trzy e-booki w cenie dwóch. W koszyku pod podsumowaniem jest zapytanie "Masz kod promocyjny?"- kliknij i wpisz 3za2
Zapraszam również do polubienia facebookowego profilu - klik