Grzybowa zupa miso z wędzonym tofu
Sezon w pełni grzybowy, a że nie bardzo mogę się wyrwać do lasu, pozbierałem w dyskoncie suszone shiitake. Powszechne są też jeszcze grzyby mun - ale mają mniej smaku niż organizatorzy Sylwestra z Gwiazdami... Konsystencja spoko - chrupiąca - można dorzucić tu i ówdzie, ale zupę na tym zgotować nie sposób.
- garść suszonych shiitake
- przyprawa pięć smaków
- ok 1,5 litra bulionu - użyłem warzywnego - takiego
- kostka wędzonego tofu
- trochę imbiru
- ząbek czosnku
- pasta miso
- sos sojowy
- kapka oliwy do smażenia
Wędzone tofu pokroiłem w kostkę, zamarynowałem - trochę sosu sojowego, łyżeczka przyprawy "pięć smaków" i zgnieciony ząbek czosnku - na na noc do lodówki.
Grzyby shiitake wymagają co najmniej godzinnego moczenia. Potem odlałem wodę, a grzyby wrzuciłem do bulionu warzywnego - ok 1,5 litra. Dodałem kawałek imbiru wielkości dwóch baterii AAA i wlałem marynatę z tofu. Tak gotowałem na małym ogniu prawie godzinę. Po wyłączeniu grzania dodałem jeszcze dużą łyżkę pasty miso (ona nie lubi bulgotania, dlatego daje się ją na końcu).
Jeszcze trochę warzyw i makaron chilli przygotowany zgodnie z instrukcją producenta.
Zupka fajna, treściwa, wegańska, dużo umami... czy tam u tati - gdzie się chce.
________________________________________
Planujesz domową imprezę - rodzinny obiad, spotkanie z przyjaciółmi? Chcesz przygotować bogate menu, które oczaruje Twoich gości?
Wjazd na kuchnie ma wszystko czego potrzebujesz! (kliknij)
Teraz w promocji trzy e-booki w cenie dwóch. W koszyku pod podsumowaniem jest zapytanie "Masz kod promocyjny?"- kliknij i wpisz 3za2
Zapraszam również do polubienia facebookowego profilu - klik