MENU...
Facebook

Królik w sosie pomidorowym

Królik w sosie pomidorowym
Królik to materia ambiwalentna - łatwa i niełatwa równocześnie. Mięso jest delikatne więc dość szybko się robi, ale też skore do schnięcia i utwardzania się kiedy czasu lub stopni za dużo. Jest białe, chude więc na zdrowotności nie zalega, a kwestie etyczne... cóż... każdy dokonuje swoich wyborów w granicach komfortu psychicznego. 

Przepis na 4 porcje. Najsamprzód - marynata:

  • 4 uda królicze
  • 2 łyżki oliwy
  • 2 łyżeczki papryki wędzonej - lub zwykłej słodkiej
  • 2 łyżeczki suszonego czosnku niedźwiedziego - chyba że ktoś ma skitrany gdzieś w zamrażarce świeży

Wszystko razem zmieszane, wymizanie, wymajglane - i do lodówki. Tak od kilku godzin do 2 dni leżeć może. 

Dobrze jest z tejże chłodnicy wyciągnąć uda z godzinę przed obróbką cieplną - żeby się nieco rozgrzały zanim wskoczą na patelnię. Ale zanim do tego przejdziemy - pozostałe składniki:

  • łyżka oliwy albo oleju
  • puszka pomidorów krojonych albo analogiczna ilość świeżych, obranych i pozbawionych nasionek 
  • kubek - tj. 0,25l rosołu lub innego bulionu
  • 2-3 ząbki czosnku - zgniecione lub drobno posiekane
  • łyżka mąki kukurydzianej - można pszennej, ale ta z kukurydzy jest łatwiejsza w obsłudze, a i uzyskuje się wówczas danie oznaczone gluten free - co dla wielu jest rzeczą istotną
  • duża szczypta soli

Na patelnię oliwa, solidne grzanie, ud posolenie i obsmażanie. Mięso winno się ładnie zrumienić - to nada później dodatkowej smakowo-zapachowej głębi.  Równocześnie w osobnym garnczku lądują pomidory, bulion, czosnek i mąka. Z kukurydzianą jest łatwo - wystarczy połączyć ją z wodą w objętości 1:1 - zrobi się taka pasta - i można smiało ją wrzucać do sosu. Żadne grudni się nie zrobią. Pszenną najlepiej wsypać do słoiczka, dolać niewielką ilość wody, solidnie wstrząsnąć i ciurkiem lać do gotującego się sosu mieszając równocześnie. 

Podsmażone mięso przekłada do naczynia żaroodpornego, zalewam sosem, przykrywam i do piekarnika. 160 stopni. Małe marketowe - potrzebują 1-1,5 godziny. Większe - zwłaszcza z domowej hodowli - pewnie ze dwie godziny albo i dłużej. W tej temperaturze mogą spokojnie poleżeć - krzywda im się nie stanie. 

Sos zasadniczo powinien zagęścić się sam. Ewentualnie można go przetrzeć przez sitko i jeszcze chwile na jakiejś patelni zredukować. Do tego kluseczki - o takie (kliknij) i jakaś nienachalna zieleninka.

________________________________________ 

Planujesz domową imprezę - rodzinny obiad, spotkanie z przyjaciółmi? Chcesz przygotować bogate menu, które oczaruje Twoich gości?

Wjazd na kuchnie ma wszystko czego potrzebujesz! (kliknij) 

Teraz w promocji trzy e-booki w cenie dwóch. W koszyku pod podsumowaniem jest zapytanie "Masz kod promocyjny?"- kliknij i wpisz 3za2

Zapraszam również do polubienia facebookowego profilu - klik

Zobacz też...

Szybki kontakt

Realizacja: HEXADE.COM (Grafik, projektant, webdesigner)