Sałata z wątróbką pieczoną w szynce
O przyczynach wątróbkowego pryskania i sposobach na jego neutralizację przeczytacie tutaj. Jest tam też fajny sposób na nią w czerwonym winie.
Tymczasem wróćmy do sałatki. Na 2-3 porcje to będzie mniej więcej:
- 400 gramów wątróbki drobiowej oczyszczonej z niepotrzebnych błon i takich tam rzeczy
- 100 gramów szynki dojrzewającej - np. szwarcwaldzkiej
- duża garść rukoli
- garść mini pomidorków
- nieco domowej roboty piklowanej cebuli czerwonej - o takiej - mogą być oczywiście marynowane cebulki, albo grzybki, albo w ogóle można pominąć lub dodać coś zupełnie innego :)
- krem balsamiczny - to taki gęsty słodko-kwaśny syrop na bazie octu balsamicznego - można go kupić nawet w dyskontach
- oliwa - albo jakiś inny dobry olej
- sól
Jedyna robota jest z wątróbką. Bo trzeba ją lekko posolić i zawinąć w plastry szynki. Tak wiem, że powszechnie uważa się żeby nie solić wątróbki przed smażeniem bo będzie twarda, ale to nieprawda. Wołowa czy wieprzowa rzeczywiście się szybko spina i tam solenie nie wskazane, ale drobiowej - o ile nie będzie się jej trzymało zasolonej godzinami - to zupełnie nie szkodzi. Tyle tylko, że na powierzchni nieco się odbarwi - co w przypadku zawijania w szynkę nie ma żadnego znaczenia.
Pozawijane wątróbki do piekarnika - 180 stopni - około 10 minut powinno w zupełności wystarczyć.
Rukola, pomidorki i cebula na talerz - skropienie kremem balsamicznym i oliwą, na to wątróbka i proszę uprzejmie.
________________________________________
Planujesz domową imprezę - rodzinny obiad, spotkanie z przyjaciółmi? Chcesz przygotować bogate menu, które oczaruje Twoich gości?
Wjazd na kuchnie ma wszystko czego potrzebujesz! (kliknij)
Teraz w promocji trzy e-booki w cenie dwóch. W koszyku pod podsumowaniem jest zapytanie "Masz kod promocyjny?"- kliknij i wpisz 3za2
Zapraszam również do polubienia facebookowego profilu - klik