Tarta z kurkami
Teoretycznie można użyć gotowego ciasta francuskiego albo filo - jak tutaj (kliknij) , ale jednak domowe ciasto kruche - pyszne, pachnące masłem, rozpływające się w ustach, a nie w dłoni - jest bezkonkurencyjne.
Robię je przy użyciu:
- 250 gramów mąki krupczatki
- 125 gramów zimnego masła - to w klasie biznes, w ekonomicznej można użyć pół na pół masła i smalcu
- 2-3 łyżek zimnej wody
- 1 żółtka
- płaskiej łyżeczki soli
Wszystko to zagniatam na jednolite ciasto. Wsadzam je do woreczka i do lodówki na co najmniej pół godziny (acz może tam spoczywać i 2-3 dni). Potem wałkuję między dwoma arkuszami papieru do pieczenia (to bardzo ułatwia życie), wykładam ciastem formę, nakłuwam je widelcem, na górę kładę nieco folii aluminiowej i obciążam to ziarnami (zaprawionej już w tartowym boju) fasoli i do piekarnika. Najpierw około 15 minut, po czym ściągam fasolę i folię i dopiekam jeszcze minut 10 - grzałka góra/dół - ok 190 stopni - środkowa półka.
W międzyczasie wkładka:
- 200 gramów kurek
- 1 średnia cebula
- 1 ząbek czosnku
- łyżka tłuszczu do smażenia - najlepiej masła albo oliwy
- duża szczypta soli
- równie duża, a może i większa szczypta pieprzu
- garść zielonej pietruszki
- 150 ml białego wytrawnego wina
- 200 ml śmietany 30%
- 2 jajka - można też dodać białko, które zostało po zrobieniu ciasta
- garść tartej mozzarelli albo innego topliwego sera
Kurki zasadniczo są ekstra - ich czyszczenie znacznie mniej, ale trochę wody i trochę cierpliwości załatwiają temat. Kilka ładniejszych dobrze jest odłożyć dla późniejszej prezencji. Całą resztę pociachać na sporawe kawałki.
Na patelnię tłuszcz, rozgrzewka, ogień średni, pociachana w kostkę cebula, minuta czy dwie przysmażenia, dalej drobno pociachany czosnek, kurki, ogień na maks, posolenie, popieprzenie, jeszcze dwie minuty smażenia, dolewka wina i śmietany. Niech na małym ogniu pogotuje się chwilę i nieco zagęści. Patelnia z gazu i można dorzucić posiekaną pietruszkę i wbić jaja (ważne, żeby już nie gotować bo zrobi się jajecznica).
Dokładnie wymieszać, wypełnić upieczony kruchy spód i do piekarnika - jak wyżej - 190 stopni, grzałka góra dół. Po 10-15 minutach masa winna stężeć. Wtedy na górę ser i delikatnie solnięte i pieprznięte uprzednio odłożone kurki. Jeszcze z 10 minut pieczenia i tak to proszę Państwa powinno wyglądać... Warto szybko napawać się widokiem, bo zniknie naprawdę ekspresowo.
________________________________________
Planujesz domową imprezę - rodzinny obiad, spotkanie z przyjaciółmi? Chcesz przygotować bogate menu, które oczaruje Twoich gości?
Wjazd na kuchnie ma wszystko czego potrzebujesz! (kliknij)
Teraz w promocji trzy e-booki w cenie dwóch. W koszyku pod podsumowaniem jest zapytanie "Masz kod promocyjny?"- kliknij i wpisz 3za2
Zapraszam również do polubienia facebookowego profilu - klik