Teryna z brokułami
Wszystkie proporcje podaję tu bardzo orientacyjnie, bo wszystko zależy jakiej foremki użyjecie. Ja wykorzystałem plastikowy pojemniczek o wymiarach 11x17 cm.
Wystarczy na 8-10 porcji, no chyba że ktoś bardzo luźno trzyma się minimalistycznej koncepcji przystawki i woli porcje XL.
Koncepcja opiera się na kontrastach: konsystencyjnym - kremowy mus, a w środku chrupiący brokuł, oraz smakowym - biała warstwa jest kwaskowo-chrzanowa, zielona - szpinakowa, podbita smażonym czosnkiem.
Na początek brokuły. Trzeba je ugotować, ale tak, żeby nie zamordować ani jędrności, ani soczystej zieleni. "Różyczki" wrzucam do lekko osolonego wrzątku i gotuję około trzech minut. Prosto z ukropu wkładam je do bardzo zimnej wody, żeby natychmiast zatrzymać dalsze rozmiękkanie (tak samo robię przy panierowanych). Teraz wystarczy, że okapią i wyschną.
Warstwa biała:
- 200 ml śmietanki 30%
- 2 duże łyżki gestego jogurtu
- szczypta soli
- 3 płaskie łyżeczki żelatyny
- 3 łyżki ciepłej wody
- łyżeczka soku z cytryny
- tarty chrzan - tu sami zdecydujcie ile bo różnie chrzany chrzanią, mus powinien mieć dość intensywnie, acz nie przesadnie chrzanowy smak. Mniej więcej 2-3 łyżki słoikowego. A w ogóle widzieliście co ma w sobie chrzan dyskontowy? Mniej szkodliwy skład ma klej do płytek...
Cienką warstwę wylewam na dno pojemnika, układam w tym różyczki brokułów nogami do góry i zalewam resztą masy. Pojemnik do lodówki - i ze 2-3 godziny przerwy, aż stężeje.
Warstwa zielona
- 100 gramów świeżego szpinaku
- 2 ząbki czosnku
- łyżka oliwy
- 100 ml śmietanki 30%
- kapka soli
- świeżo mielony pieprz
- 2 łyżeczki żelatyny
- 2 łyżki ciepłej wody
Tu potrzebne będzie nieco ciepła. Patelnia - mały ogień - oliwa - czosnek. Po mniej więcej minucie dorzucam szpinak i smaże jeszcze przez dwie do trzech minut.
Będzie blendowanie, więc przyda się jakieś naczynie blendero-przyjazna. Oczywiście można zmiksować w kielichowym. Tak jak uprzednio żelatynę rozpuszczam w wodzie. Dodaję całą resztę i ziuuuuuu blenderem na gładko. Dolewam do pojemnika z zastygłą już białą masą i z powrotem do lodówki. Najlepiej na całą noc.
Żelatyny jest dość dużo, ale smaki są intensywne więc jej zupełnie nie czuć, a taka ilość jest potrzebna żeby dobrze związała masę.
Z precyzją kardiochirurga oddzielam cienkim nożem terynę od ścianek pojemnika i ekwilibrystycznie wywracając wykładam na deskę czy talerz. Jest dość zwarta, więc to nie potrzeba jakichś super-mocy, ale uwaga i delikatność jak najbardziej są wskazane.
Dla maksymalizacji efektu krojąc należy zwracać uwagę na rozmieszczenie brokułowego drzewostanu.
I viola. Ekstra przystawka w 3D, 4K, 5G, Magnificent 7
Aaaaaa, ważna sprawa. W wersji wegetariańskiej można oczywiście użyć agaru. Jest znacznie wydajniejszy od żelatyny więc zamiast trzech łyżeczek żelatyny trzeba dać jedną agaru. Agar tężeje już w 40 stopniach, ale też wymaga zagotowania. Trzeba więc wodę zagotować, dodać agar, dobrze wymieszać i gotować około minuty. Reszta tak samo. Konsystencja będzie nieco inna - bliżej miśkom-żelkom :)
Tutaj znajdziecie świetną terynę z łososia - świeżego i wędzonego.
A tutaj kompletne zestawy imprezowe w róznych stylach i na różne okazje.
Komunie, urodziny, rodzinne przyjęcia i towarzyskie spotkania. To niesamowite wsparcie w samodzielnej organizacji domowej imprezy. Znajdziesz tam wszystko - od listy zakupów, przez chronologicznie rozplanowane przygotowania, po podanie i propozycje dań alternatywnych.
Teraz w promocji trzy e-booki w cenie dwóch. W koszyku pod podsumowaniem jest zapytanie "Masz kod promocyjny?"- kliknij i wpisz 3za2
Zapraszam również do polubienia facebookowego profilu - klik