Paszteciki teściowej
Przepis należy do zacnego grona tak zwanych "tradycyjnych", a to znaczy, że ciasto ma więcej kalorii niż paliwo rakietowe. Ale z drugiej strony... ten maślany smak...
Na około 50 sztuk:
- 600 gramów mąki pszennej - uniwersalna, tortowa, w sumie dowolna
- 300 gramów masła - no wiem - grubo :D
- 40 gramów świeżych drożdży - lub 2 saszetki suszonych - na "czuja" taka ilość wydawała mi się gargantuiczna - tyle wystarcza mi do zrobienia kilkudziesięciu pizz (ps. tutaj jest doskonały przepis) , ale okazało się, że drożdży w ogóle potem nie czuć, no a ciasto jest bardzo ciężkie, więc i siła dżwigająca potrzebna jest większa
- łyżeczka soli
- kubeczek śmietany 12, 18 % albo jogurtu - 300 gramów
- duża szczypta gałki muszkatołowej - najlepiej świeżo startej
Wszystko to razem do michy i porządna zagniotka. Ciasto powinno być dobrze wyrobione, jednolite i dość sprężyste. Potem w kulkę je, folia na górę (to jest moja piekarnicza folia wielokrotnego użytku wykonana z jednorazówki) i w odstawkę w przyjemnie ciepłe miejsce na mniej więcej godzinę. W tym czasie powinno lekko spuchnąć - nie tak intensywnie jak klasyczne drożdzowe, ale nieco rozluźnić konsystencję.
Ciasto generalnie - jak można łatwo się domyślić - jest dość tłuste i raczej nie chce z wałkiem współpracować.
Myk mam taki - (przy tartach podobnie - o tu mam fajną tartę - polecam :)
Kawałek ciasta rozpłaszczam palcami, kładę na jednym arkuszu papieru do pieczenia, przykrywam drugim i wtedy wałeczkiem rach-ciach i gotowe.
Teraz już wystarczy pociąć ciasto na dość szerokie pasy, na środek nałożyć farsz i zrolować. Dokładnie tak jak się zwija sushi maki - czyli o tak (klik). Brzegi trzeba dokładnie zlepić palcami - żeby się nie rozwaliły w czasie pieczenia.
Nafaszerowany wałek lekko spłaszczyć i pokroić - rozmiar wedle uznania. Hop na blachę, z góry maźnięcie rozbełtanym jajkiem i do piekarnika ok. 190 stopni -grzanie góra/dół - 15 minut. Jak się ładnie z góry zezłocą - są ok.
A farsz? Tu z mięsa porosołowego + smażona cebula + jajko + sól i pieprz. Klasycznie kapusta z grzybami. Albo ser z pieczarkami. Albo co tam kto jeszcze wymyśli.
No i barsz - tu znajdziecie pierwszorzędny :)
________________________________________
Takie paszteciki doskonale sprawdzą się na każdej imprezie. Przez kilka dni pozostają miękkie i świeże więc można zrobić je dużo wcześniej.
A wiecie co jeszcze doskonale sprawdzi się przy organizacji domówki? Wjazd na imprezę! :)
Tu jest wszystko czego potrzebujesz! (kliknij)
Gotowe menu, lista zakupów, chronologicznie rozplanowane przygotowania, dania elternatywne, wskazówki i porady.
Teraz w promocji trzy e-booki w cenie dwóch. W koszyku pod podsumowaniem jest zapytanie "Masz kod promocyjny?"- kliknij i wpisz 3za2
Zapraszam również do polubienia facebookowego profilu - klik